ach, dodam, ze u nas dużo lepiej sprawdzał się pouch niż kółkowa
ach, dodam, ze u nas dużo lepiej sprawdzał się pouch niż kółkowa
Można przy zakupie Nati poprosić o ramię proste w kółkowej (chyba że dana kółkowa jest już uszyta). Ciągle dochodzą jakieś nowe kółkowe, więc można uszyć inne ramię, inne zakończenie ogona niż standardowe itd. To dla nas żadna różnica w technice szycia. Opinie o ramionach są tak różne, że trudno było wybrać jedno idealne ramię. Wybraliśmy ramię harmonijkowe, ale szyjemy też inne.
Dla mnie kółkowa nie jest niezbędna ale bardzo potrzebna (mam bawełnianą skośnokrzyżową), synek bardzo dużo chodzi sam ale zawsze mam przez ramie kółkową przełożoną, waży moje dziecię ponad 12 kg a dobrze odejmuje kg, nawet tak na 20 min spacerze nie czuć ciężaru. Wczoraj chyba z godzinę po Jarmarku z kumpelą łaziłyśmy a młody w kółkowej raz u mnie raz u kumpeli i było super. Mam też ergo ale dużo miejsca zajmuje np do torebki nie zmieszczę i młody wciąż na plecach ani ja go nie widzę ani on mnie wiec wolimy kółeczka
...dopóki się nie nauczyłam poprawnie pakować dziecia w kółkową, uważałam ją za gadżet, w sumie zbędny, fanaberię taką (kupiłam, bo piękna była) i czasem tylko używałam, żeby nie leżała nienoszona. Od kiedy umiem ją obsłużyć - jest mi niezbędna na krótkie trasy (typu wypad samochodem na pocztę czy do sklepu). Kilka razy nawet mi się udało Dziecia w niej uśpić i odłożyć na łóżkow wiązannej tak nie umiem - jak uśpię, noszę przez całą drzemkę.
Uczę zarządzania śmiechem i skutecznej radościfacebook.com/InstruktorkaSmiechu / Matka-Polka-chustonoszka
Starszak II 2012 i Młoda XII 2014
Jest dla mnie jedyną chustą bez której nie mogłąbym się obyć. Usypiam, lulam, noszę na krótkich dystansach... Nawet w szpitalu miałam jak Maurycy zaliczył zapalenie krtani. Lekarze chwalili,że jest taki spokojny i szczęśliwy.
Kółkowe uwielbiam, a zaczęłam nosić jak Maurycy miał cztery miesiące![]()
Dorota i trzech muszkieterów '03, '05, '11
no dla mnie taaak... niezbędna.
póki nie mam siedzącego dziecka - zdecydowanie.
później pouch. choć kółkowej pewnie nie porzucę tak zupełnie![]()
bronilam sie przed nia prawie piec miesiecy. Zaluje bardzo, bo to wspanialy wynalazek! Jest u nas w ciaglym uzyciu, nawet nie pamietam, kiedy ostatnio uzylam dlugiej... no dobra, pamietam. Bylo to na dzien przed odebraniem kolkowej z poczty![]()
<Miejsce na mądry cytat>
dla mnie była niezbędna gdy Maciek jeszcze nie chodził, ja wybierałam sie na zakupy z wózkiem, a wózek w wózkowni 4 pietra niżej. ciężko byłoby znieść go na rękach, z Damianem za rękę i jakąś torbą na zakupy plus jakieś dziecięce akcesoria. kółkowa była idealna.
i na wielkie upały była lepsza, bo tylko jedna warstwa materiału. no i jak Maciek już chodził,ale szybko się męczył- na krótkie spacerki. kółkowa w małą torebkę, Maciej na nogach, a powrót już zwykle w kółkowej.
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny
Ewka noszona w kółkowej od drugiego tygodnia życia, zawsze jakąś mam przygotowaną do założenia.
Przy niemowlaku niezbędna:
- wsadzam błyskawicznie, gdy ryczy, dociągam i mam spokój po 20 sekundach
- super, gdy wybieramy się gdzieś, gdzie trzeba najpierw dojechać samochodem - zakładam wtedy chustę wcześniej, potem tylko małą wyjmuję z fotelika i przerzucam, omija nas akcja z majtaniem chustą po parkingu czy ulicy
- niezastąpiona chociażby w wypadach do lekarza - poluzowuję, wyciągam małą, a potem znów ją wsadzam bez ściągania chusty
- poza tym podoba mi się jej pozycja w kółkowej, nie martwię się dociąganiem czy poluzowywaniem krawędzi, nóżki zawsze ładnie odwiedzione, a główka podtrzymana.
Dla mnie kółkowa (i plecak prosty) to wielkie odkrycie i miłość wielka, ale oczywiście pod warunkiem, że się opanuje jej zakładanie.
A, Janka nosiłam w niej będąc w ciąży, okazała się dla nas najwygodniejsza przy ciążowym brzuchu.
odkąd Krzyś zaczął być bardziej ruchliwy i niecierpliwy przy wiązaniu kółkowa okazała się najlepszym rozwiązaniem![]()
kółkowa okazała sie zbedna, ergonomik nie nadaje się jednak na szybkie akcje,wygrał pouch. Ale tak rzadko zakładam, bo nie mam po co, wygrywaja w ostatecznym rozrachunku wiązanki
odkąd założyłam ten wątek ani razu nie przyszła mi do głowy myśl:"przydałaby mi sie teraz kółkowa". Kilkakrotnie korzystałam z poucha. Myślałam o kółkowej ale w ym kontekście, bo ktoś mi chyba ukradł kółkową spod wózka i do tej pory myślę, gdzie ona jest
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
mi się coraz częściej wydaje że powinnam miec kółkową w szufladzie...czasem by się przydała na chwilowe motania i dla niechustowego męża, by rąk nie nadwyrężał przy noszeniu 10 kg szczęściaPrzy kółkowej może by sie do chust przekonał...
Ania - mama Wiktora (22.08.2008) i Dariusza (02.07.2012)