Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28

Wątek: Czy szargacie swoje naj chusty?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Właśnie tez nie wiem co wziać na hamak...

  2. #2
    Chustopróchno Awatar marjen
    Dołączył
    Oct 2010
    Posty
    12,948

    Domyślnie

    ja swoje używam normalnie jak chusty - siadam na trawie, daję dziecku jeść i pić, normalnie bez wzdychania. Chusty kupuję do noszenia a nie w celach kolekcjonersko - inwestycyjnych.

    ostatnio moje nowe jedwabne jaskółki wytarzały się w piasku a potem zostały posmarowane bananem... cóż, taki ich los...
    Kasia 11.2010, Mati 10.2013, Jadzia 6.2015, Michaś 11.20

  3. #3
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    nie szargam, na koc bym żadnej nie użyła Na hamak szukam od razu z plamami, bo mi szkoda dobrej
    Jedyne co, to motam na dworze, czasem w liściach, kurzu, itp., ale to też taką chustę, o której wiem, że to wytrzyma (czyli najczęściej to był antracyt). Na plac zabaw nie chodzę w jaśniejszych, delikatniejszych chustach, bo się boję, że za bardzo je tam zszargam. Ale ja mam chyba trochę hopla na tym punkcie
    2 + 7 (2005-2018)

  4. #4
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,887

    Domyślnie

    Hmmm chyba nie mam 'najlepszej i najdroższeJ" - raczej niższa półka cenowa, więc służą i za kocyk do przewinięcia dziecka w parku i za zasłonkę w samochodzie i za huśtawkę na drążku do podciągania... ALe jakbym miała jakiego kaszmira albo co to bym pewnie sejf sobie sprawiła, bo u mnie nic co leży luzem - nawet w szafce - nie jest bezpieczne przy moich dzieciach, kocie i mężu
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  5. #5
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    rose i silkowa pancy szargane nie były, jasne szkoda ich na kocyk na trawę czy piasek było, zresztą u nas chusty głównie do noszenia służyły lub przykrywania śpiącego malucha, ale tak hamakiem kusicie, że kto wie czy ciemny hoppek albo rapalka nie zostaną w końcu wypróbowane.
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Bonita
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    4,117

    Domyślnie

    Ja do szmacenia, hamakowania, ciągania po podłodze, mam jedną jedyną - rapalkę. Ale też nie mam strasznie drogich chust - bo właśnie one są po to są, żeby dziecko mogło je uwalić, zarzygać, umazać sokiem i wyciągnąć w trawie. Ciucha za 500zł nie założę do lasu, tak samo chusty - za droga moim zdaniem nie powinna być w ogóle używana inaczej niż do kościoła
    Basia 29/08/2009 Jacuś 15/08/2012

    Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
    ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
    Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]


  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,596

    Domyślnie

    A ja właśnie na hamak biorę Lanę - niby droga ale kupiona okazyjnie i do złamania więc mam nadzieję, że źle nie będzie. Moje dziecko już ćwiczyło z nią przedstawienie o Roszpunce i to były właśnie jej długie włosy (w domu na szczęście). Gekonów po podłodze walać jednak nie pozwalam Co najwyżej Annę
    Doradca Noszenia ClauWi®
    Mama dwóch córek: H. (03.2008) i K. (08.2011)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •