Pokaż wyniki od 1 do 20 z 28

Wątek: Czy szargacie swoje naj chusty?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar matysia
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Jabłonna
    Posty
    2,757

    Domyślnie Czy szargacie swoje naj chusty?

    Najlepsze? Najdroższe? Ja po trzydniowym wypadzie nie wiem czy wszystko sie wypierze, ale z drugiej strony , to poco one są . nawet ,żeby nie wiadomo co to było , to służą one do noszenia dziecia póki sie da chuścioch nosić. Nie do leżenia na półce, ale trochę mi szkoda , mam mieszane uczucia. Moja chusta jest w trawie,kurzu, śladach jedzenia, zalana kubusiem itd. Ale była non stop urzywana, do noszenia, siadania na trawie, przykrywania w nocy.

    Maciek 1987,Marta 1989,Mateusz 1993,Michał 1995, Matylda 2005,(*)2006, Benjamin 2008, Franuś 2010,
    Nikt z nas nie jest ideałem.
    Choruje, mało mnie na forum


  2. #2
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie

    rozważam właśnie, którą poświęcić na hamak... i każdej mi szkoda, bo boje się, że ją zszargam...
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

  3. #3
    Chustofanka Awatar cube
    Dołączył
    Jun 2011
    Posty
    452

    Domyślnie

    Właśnie z powodu takich rozważań postanowiłam sprzedać te lepsze i droższe chusty i zostawiłam sobie tylko te użytkowe do "szargania". Jakoś nie potrafiłam np. z indio zrobić piknikowego kocyka. Ciągle myślałam, że się zniszczy i tyle kasy w plecy Ale myślę, że wszystko zależy od grubości portfela. Jesli kogoś stać na zakup drogiej chusty i nie cierpi na tym rodzina, to nie widzę problemu, żeby ją poniewierać Chusta służy do noszenia, a nie do oprawiania w ramki.
    Tomek 1994, Franek 2002, Antek 2011

  4. #4
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,532

    Domyślnie

    kupiłam antracyta - zdecydowanie naj z moich chust - jako chustę, która powinna być nośna, wytrzymała, kolorystycznie odporna - generalnie powinna wyjątkowo dobrze znosić szarganie... Inna sprawa, że do tej pory nie miałam potrzeby zrobić z chusty koca piknikowego, bo zazwyczaj mam coś jeszcze, może jednak byłoby mi żal.
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  5. #5
    Chustomanka Awatar izka_74
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz/Fordon
    Posty
    1,210

    Domyślnie

    Ja szargam i mam zamiar szargać. Postanowiłam to sobie już na samym początku uzależnienia, że nie kupię żadnej tak drogiej, żebym się w niej bała nosić. Z tych powodów nie pociągają mnie białe indiacze - jak super nośne by nie były I nie waham się też kupować z drugiej ręki chust w stanie "nie idealnym", tzn. takich, które dziecko rzeczywiście nosiły i z tego powodu nie mogą (i nie powinny) wyglądać jak wyciągnięte z pudełka. Oczywiście w cenie stosownej, tzn. nie takiej jak za te nówki-nierdzewki
    Nie traktuję też zakupów jako inwestycji - zakładam, że na każdej mogę trochę stracić - a w zasadzie będzie to koszt noszenia Na szczęście szał kupowania dla celów kolekcjonerskich mnie nie pochłonął - na razie

    Mateusz (6.07.1996r.) i Pawełek (21.02.2005r.)

  6. #6
    Chustomanka Awatar mamka_klamka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,361

    Domyślnie

    Ja w swoim indio nawet na jeżyny poszłam

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Właśnie tez nie wiem co wziać na hamak...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •