Ja wczoraj w Książu gadałam z jakaś "gwiazda TVN" czy jakoś tak. Babka miała dziecko w takim własnie wisiadełku. A ja mojego w chuście. Laska stwierdziła, że nie może zawiazac dziecka w chustę, bo jest za duże (4 miesiące dziecko) i mu nie wygodnie. Poza tym miała tylko chustę elastyczną, stwierdziła, że dziecko sie nie zmieści
...i nie wiedziała, ze jest więcej jak jedno wiązanie chusty.....
ale w czym do dziecko było: nie wiem, nie rozpoznałam.