Hej Dziewczyny

Udaje mi się wreszcie pakować córę w tetry albo formowanki, jednak "coś robimy źle". Mówię tak, ponieważ po włożeniu jej formowanki albo kieszonki, wkładu i paska celulozowego na wypadek kupki pieluszka przesiąka zanim zorientuję się w sytuacji i body albo pajac jest wilgotny co młodej ewidentnie nie pasuje

Druga rzecz jest taka, że pieluchy tetrowe - wyszorowane od razu w zimnej wodzie i odłożone do wiaderka z wodą do najbliższego prania (pomimo prawie 3 godzinnego prania) pozostają lekko poplamione Czy to normalne, czy jeszcze czegoś nie umiemy robić jak się należy ?!

Pozdrawiamy
ChustoTata i Mama Hanki