mała śpi jak aniołek jak już się zamotamy, przy wiązaniu troszkę jeszcze pomarudzi.

ja tak mam, że bym chciała wszystko jak najlepiej zrobić a tu mi tym bardziej zależy

właśnie ten luz u góry mnie denerwuje, może za dużo materiału tam zostawiam i trudniej dociągnąć?
w każdym razie chyba z każdym kolejnym razem jest lepiej