Niedziela 29.04, Warszawa, fontanny na podzamczu

[annia]

W niedzielne popołudnie na łączce koło naszego kocyka widziałam:
1. Mamę z maluchem w czarnym MT + starszak obok.
2. Całą rodzinkę, która zrobiła sobie z Hopka Antigua koc i tak siedzieli rządkiem koło siebie.

Wisiadeł na szczęście nie stwierdzono.

[Anyczka]

A ten Hopek piękny był, taki akurat do fontann i słońca

[Aniika]

A w gorze na franciszkanskiej, kolo kosciola spotkalam tate w dzinsowym ergonomiku. I nie wiem co to bylo za nosidlo. Patrzylam sie z ciekawoscia, tata pewnie myslal, ze nie moge sie nadziwic jak tak dziekco mozna nosic, a mnie interesowalo nosidlo.