Sobie można porozważać - czy lepiej że wyszła książka A.Stein z reklamą nosidła, czy lepiej żeby nie było książki A.Stein ani reklamy nosidła...
Wydawnictwa raczej nie są instytucjami charytatywnymi.
Sobie można porozważać - czy lepiej że wyszła książka A.Stein z reklamą nosidła, czy lepiej żeby nie było książki A.Stein ani reklamy nosidła...
Wydawnictwa raczej nie są instytucjami charytatywnymi.
I ja podejrzewam, że to był taki wybór. Nie oszukujmy się, to nie jest pozycja, która sprzedawać się będzie jak T.Hogg czy książki superniani.
IMO lepiej, że książka jest z reklamą, ale jest. Książki nie czytałam jeszcze, ale wątpię też żeby osoby, które ją przeczytają pobiegły zaraz kupować BB.
mama Tolka 01.08.2011 i Sary 27.04.2014
To tylko teoretyzowanie: bez BB książka by wcale nie wyszła. Wiele wydawnictw wydaje bez sponsorów i jakoś się da. Nie dziwię się wydawnictwu (bo ich rzeczywiście raczej kasa obchodzi, po to maja wydawnictwo) ale raczej Agnieszce Stein, że się zgodziła (o ile ktoś ją spytał o zgodę).
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010
Mi., nie gniewaj się, nic osobiście, ok? O Ciebie chodziło, bo akurat Twoja wypowiedź pobudziła mnie żywo do refleksji. Może potrzeba Ci czasu, a może nie wszystko, co wychodzi z Mamanii musi Ci się w 100% podobać?
edit: Modrooczko, czy orientujesz się, ile wydają książek rocznie wydawnictwa niesponsorowane z zewnątrz? Mam wrażenie, że wiesz więcej i chcesz się tym z nami podzielićBo dla mnie to zawsze było dziwaczne, że ktoś ma na to kasę.
powaznie polecacie ksiazki tylko i wylacznie ze wzgledu na to, jaka reklame maja na sobie?
ja polecam, jesli tresc mi sie podoba. i jesli po przeczytaniu tej ksiazki stwierdze, ze jest wartosciowa, to mam zamiar ja polecac, i nawet 15 wisiadel powieszonych na okladce mojego zamiaru nie zmieni. wystarczy, jak juz ktos tutaj napisal, napomknac ze to nosidlo to akurat nienajlepsze jest przy okazji polecania. chociaz moi znajomi raczej wiedza juz, ze wisiadlo jest be, i sa uczulenie na BB po tych kilku latach mojego chustowania![]()
OK, czyli w książce nalezy czytać reklamy a pomijać treść jak reklama mi nie odpowiada. Fajnie. Zawsze dowiem się czegoś nowego jak czytam forum
A swoją szosą jestem właśnie w trakcie lektury Dziecka z bliska.
Poznań w chuście zaprasza!!!
coś Ty, nie gniewam się![]()
a czemu nie będę jakoś specjalnie polecać?
no, bo... hmm... trochę bym się obawiała, że mnie ktoś posłuchai uzna, że "skoro to taka dobra książka i takie dobre wydawnictwo, to nosidło pewnie też dobre. ale... to za 600, to za drogie. kupię to za 400- też pewnie dobre o! albo takie używane za 100..."
![]()
mysle ze co innego reklama a co innego ilustracja
chyba jednakze chodzi o cos innegoOK, czyli w książce nalezy czytać reklamy a pomijać treść jak reklama mi nie odpowiada. Fajnie. Zawsze dowiem się czegoś nowego jak czytam forum![]()
np o silę autorytetu slowa/reklamy pisanej w tego typu wydawnictwie nastawionym na odpowiedniego odbiorcę (rodziny z dziecmi)
bo rozumeim ze chustującym matkom z chustoforum ta reklama nic nie zrobi.
"za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"
Córki: 2004, 2005, 2007 i 2010