Z okazji ukończenia przez dziecię 5 miesiąca postanowiłam nas zaplecakować
Przeczytałam chyba wszystko, co się dało tu, na forum, obejrzałam jakiś trylion filmików na yt i przystąpiłam do akcji - wczoraj nieudanej, bo Janko wypadał mi dołem, ale doczytałam jeszcze i zaraz po dzisiejszej pobudce (stąd piżama i potargana łepetyna), przystąpiłam do dzieła, oto próbka efektów:
https://picasaweb.google.com/agatage...eat=directlink
Proszę, pomóżcie udoskonalić wiązanie przed majówką
Widzę, że zrobiło się trochę za luźno przy szyjce i na zdjęciach z tyłu widać, że jak trochę pochodziliśmy po domu, zrobiło się lekko krzywo, to od tego, prawda?
No i mam parę pytań:
1. Dociągnąwszy chustę, powinno się ją lekko skręcić z przodu - co to ma na celu? czy istotne jest, w którą stronę skręcam? jak to się ma do późniejszego dociągania (trzeba rozkręcić, dociągnąć itp., czy to w ogóle wykonalne?)
2. Jak powinny się układać rączki? Wszystko jedno jak, czy jakoś na pewno nie? Zielona jestem w tym temacie.
3. Po jakimś czasie miałam wrażenie, że poły na ramionach "rozkładają się" - czy to normalne?
4. Czy kiedyś nauczę się wiązać plecak nie-nad-łóżkiem i z toną adrenaliny we krwi? (choć młodemu się dość chyba podoba moment wrzutu, hihi)
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, wskazówki itp.!
![]()