Mam pytanie, moze ktos wie cos na co ja jeszcze nie wpadlam... Jak sie zamotamy w domu i wychodzimy, wszystko gra... Ale jak jedziemy samochodem, i motanie ma sie odbyc pozniej i na zewnatrz, z dala od domu, no jakos nie umiem bez ciaglego znajdowania koncow chusty na ziemi. Do tej pory czasem wychodze w chuscie bez dziecia, potem wkladam dziecia i dowiazuje. Sa jakies inne sposoby? Pomoc bardzo mile widziana![]()