No wlasnie, jestescie konserwatywnymi chustomamami czyli wozek to samo zlo, czy raczej liberalnymi, ktore czasami korzystaja i z tego srodka transportu?
Ja jestem zdecydowanie liberalna, bo wozek czesciej jest w uzyciu niz chustaups
No wlasnie, jestescie konserwatywnymi chustomamami czyli wozek to samo zlo, czy raczej liberalnymi, ktore czasami korzystaja i z tego srodka transportu?
Ja jestem zdecydowanie liberalna, bo wozek czesciej jest w uzyciu niz chustaups
identycznieZamieszczone przez olgap
![]()
liberalna - to mi sie podoba, bo czasami czytajac bardziej zaangazowane posty zastanawialam sie czy nie mam schizofrenii !!!
Doradca noszenia w chuście po kursie podstawowym Trageschule Dresden®,
już nie .pl ale wciąż zamotana![]()
identycznieZamieszczone przez olgap
![]()
liberalna - to mi sie podoba, bo czasami czytajac bardziej zaangazowane posty zastanawialam sie czy nie mam schizofrenii !!!
Doradca noszenia w chuście po kursie podstawowym Trageschule Dresden®,
już nie .pl ale wciąż zamotana![]()
Podejście mieszaneCzasem chusta, czasem wózek. Często jedno i drugie
![]()
Dziś znalazłam wózek, który prawie kupiłam, zawsze chciałam taki mieć, ale trzy lata temu w Polsce ich nie było.
Marta, mama Zosi, Ignasia, Tosi i Jasia. http://oppamama.blogspot.com
U mnie w zależności od poziomu zmęczenia. Jak już padam z niewyspania wolę wózek, bo mi lżej i mam się na czym podeprzećA w chuście weekendowo najczęściej albo wieczorne spacerki. Teściowa wózek schowała już do piwnicy, woli z Kubą piechotą wędrować.
My zaczęliśmy się chustować dopiero jak Szymon miał 8 miesięcy więc do tego czasu tylko wózek.
Potem przez 1,5 miesiąca używałam i wózka i chusty (często równocześnie). A poźniej to już tylko chusta, wózek użyty od lipca był dosłownie 4 razu (z tego 2 razy przez tatusia jak mnie w domu nie było, bo on nosi chusty ale sam nie umie się zamotać).
Więc jak? Chyba jednak konserwatywna jestem co?
Marta - czy jest jakiś powód, że zastanawiasz się nad wózkiem?Zamieszczone przez marta
![]()
Ja bardzo liberalna jestem. Należę do tych, co muszą mieć wszystko ze sobą i często nie chce mi się nosić. Jak Jaśko był mniejszy, to musiał mieć dwa zestawy ubranek na zmianę. I raz czy dwa się przydały oba![]()
a ja to chyba liberalna jestem wózek mam od 2 miesięcy był może 4 razy w użyciu (nie chce nam się kobyły znosić z 2 piętra) ale teraz czekam właśnie aż mi przyjdzie spacerówka więc penie będziemy na zmianę, chociaż nawet jak z wózkiem idziemy to chusta idzie z nami![]()
Jak jest jakaś szczególnie ładna alejka z równych asfaltem to z checia wózek popcham, ale takie się rzadko zdarzająTak więc 90% chusta.
Pomóżmy Teosiowi! www.naturscy.pl/teo
u mnie 50/50. lubie i spacery wozkowe i chustowe. do tego chusta w uzyciu w domku![]()
Liberalna![]()
ChustoHolizm
Zuzia 21.12.2005
Ania 26.06.2008
Mateusz 04.08.2011
Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci
nie mam wózka i wcale mi go nie brakuje. Teraz biję się z myślami czy będzie mi niezbędny przy kolejnym dziecku ...
Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci
Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)
and life's like an hourglass glued to the table,
No one can find the rewind button girl
So cradle your head in your hands.
And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe
Wózka nie używam już od czterech lat, ale posiadam i nie sprzedaję. Może jeszcze się przyda?
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
mam wózek, do tej pory korzystałam z niego dwa razy i o głownie jako środek transportu większej porcji bambetli...ale nie wyluczam, że jak Maylda będzie cięższa, a dorośniemy już do jakiejś lekkiej spacerówki, to będę częściej ją wozić...jak dotąd, pomijajać kwestię wygody i większej mobilności z chustą, to ja poprostu uwielbiam nosić córę![]()
Październikowa plepla 2007
Październikowy przeszkodnik 2012
Wózka używam jak idę na zakupy do marketu koło mnie - wtedy naładują trochę towarów do pojemnego kosza w wózku. Jak bym miała dziecko w chuście z przodu i zakupy w plecaku na plecach byłoby ciężej. Choć czasem robię zakupy z dzieciem w chuście, ale te mniejsze i w małych sklepikach. Czasem jeszcze użyję wózka jak muszę gdzieś jechać niskopodłogowym autobusem. A tak spacery i wszelkie wyjazdy tramwajem to tylko w chuście, więc zdecydowanie częściej ją używam niż wózka.
ZUZIA 02.11.2007, ZOSIA 30.01.2012
U nas mentalnie liberalnie, ale w praktyce konserwatyzm. Młoda albo śpi na balkonie w koszu, albo w chuście spaceruje. Jak sobie pomyślę co było jak jeszcze chusty nie miałam... Horror. Od samego początku nienawidziła wózka. Dała sie wywieźć na spacer tylko jak spała. A i tak na ogół kończyło się na rękach. Teraz nawet gondolkę zdjęłam i wózek robi za dodatkowy wieszak w przedpokoju lub jako pojazd dla starszaka.