Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 48

Wątek: a czy ktoś nie lubi nosić zimą?

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar Tuja
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    5,472

    Domyślnie a czy ktoś nie lubi nosić zimą?

    W tamtym roku dziecko mi się bez problemu pod kurtkę mieściło i nie było tak źle. Teraz ponad roczne to już raczej na plecach, no i w tych wszystkich ciuchach, bo przecież zaraz będzie sam biegać. No i tu już takiego komfortu nie będzie niestety ostatnio parę razy na szybko na ulicy motałam i trochę się napociłam, żeby na te kurtki wszystkie to zawiązać. Na plecach jeszcze jakoś było, ale z przodu - porażka, na kurtkę nie da się tak dociągnąć-przynajmniej mi się nie udaje, mały się odchylał- bo to super zabawa przecież
    Tęsknię za noszeniem latem, bez tych warstw tylu.
    a jak jest u Was? lubicie noszenie zimą?

  2. #2
    Chustofanka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    189

    Domyślnie

    Noszenie - dla mnie w porządku, ale rozbieranie się i ubieranie w samochodzie (co czasami uprawiam) już niekoniecznie.

    A propos: może macie jakieś patenty na malucha podróżującego pod kurtką i samochód? Ja robię tak, że się ubieram w domu, potem w samochodzie, w środku rozbieram (żeby nie zmarzło po drodze), na miejscu to samo tylko w drugą stronę i jeszcze dwa razy w drodze powrotnej ze spaceru. Chyba muszę jakoś zreformować ten system, tylko nie wiem jak...

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar aniakom
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    3,203

    Domyślnie

    Ja nie lubię nosić zimą. Pod kurtką malucha to się nosi rewelacyjnie. Ale teraz mam biegającą dwulatkę - czyli musi być ubrana do samodzielnego chodzenia, no więc na kurtkę. I tu zimą IMO pojawia sie wyższość nosideł nad chustami, łatwiej mi w tych kurtkach Zosię wkładać/zdejmować/wkładać/zdejmować...

    Tylko, że ja nie mam wyjścia. Na wiosnę już pewnie nie pozwoli się nosić w ogóle
    Julka 2001, Zosia 2007

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar v
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    jakby Warszawa
    Posty
    3,301

    Domyślnie

    mam przedzimowy gleboki kryzys chustowy
    do tego nie moge sobie dopasowac mejtaja

    a ic pani z ta zima!

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    ja chwilowo noszę sporadycznie, bo Młody woli SAM chodzić .
    lubię z przodu w 2x bo nie trzeba się wiązać i mozna zawsze włożyć czy wyjąć dziecko bez targania cudnych moich chust po chodnikach, kałużach itp.
    ale na plecach zdecydowanie wygodniej.
    przede wszystkim mnie a i Młody lubi na plecach.
    nosidła narazie nie mamy.
    poprzedniej zimy mieliśmy mt, ale nie bardzo mi pasowało (a kupowalam dla m. i on w koncu tez przekonal sie do chust).

  6. #6
    Chustomanka Awatar roziii
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    kiedyś Wa-wa Bielany teraz z pod Warszawy
    Posty
    984

    Domyślnie

    już mi coś nie idzie, a gdzie jeszcze do zimy
    Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar marza
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    3,303

    Domyślnie

    Lubię,gdyż wiecej się nosimy niż latem
    Młodą wiąże z przodu.Jest już samobieżna,więc troche na nóżkach pochodzi a trochę w chuście
    Marzena,mama Neli(X'2004) i Poli(VII'2008)
    Doradczyni po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule ®

    Zielona Mama.pl chusty, nosidła ergonomiczne, pieluszki wielorazowe. To także wypożyczalnia chust i nosideł oraz nauka wiązania chust we Wrocławiu. Zapraszamy do sklepu stacjonarnego! Wrocław ul. Czarnieckiego 29A/AB

    Chusty tkane Little Frog

  8. #8
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    ja nie lubię. w zeszłym roku starszej nie nosiłam, wolałam wózek. ale teraz mam niemowlaka i na pewno będziemy się nosić, teraz poluję na jakąś fajną kurtkę.

  9. #9

    Domyślnie

    Ubiegłej zimy nosiłam sporadycznie. W tym roku podobnie. Od tygodnia nosidło leży... patrzy z wyrzutem, woła: "weź mnie"
    I wiecie co? Wózek nowy kupiłam - specjalnie na jesień/zimę/wczesną wiosnę - cieszy równie mocno, jak nowa chusta! Kto by pomyślał

    Podziwiam mamy, które potrafią nosić zimą i sprawia im to frajdę. Mi było niewygodnie. Nosiłam tylko w pomieszczeniach zamknętych, bez kurtek, czapek, kombinezonów - ufff... spociłam się na samą myśl o takim motaniu...
    moje miejsce wirtualne Petit bon ton

  10. #10
    Chustonoszka Awatar cass82
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    jasło
    Posty
    86

    Domyślnie

    W lecie super się nosiło, motałam i siup dzidzia do chusty i na spacer. Teraz to tragedia. Ubieranie, wsadzanie do chusty, dociąganie, Maja płacze bo jej gorąco a ja się denerwuje. Efekt jest taki że wychodzimy na dwór: mała zapłakana a ja cała spocona.
    Ale i tak będziemy nosic pewnie rzadziej niż w lecie

  11. #11
    Chusteryczka Awatar atelka
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    2,901

    Domyślnie

    a kurtka dla dwojga rozwiązuje problem?
    mam półtoraroczną córe i nie jestem przekonana co do słuszności kupowania kurtki, chyba że na spacer spaniowy, albo na plecach na spacer spacer tyle że wtedy istnieje niebezpieczeństwo że dziecko zechce chodzić i co wtedy?
    zapasowe ciuchy w torbie nosić i w sklepie ubierać?
    ehhh
    Aś, Julek '08 i Alik '11

  12. #12

    Domyślnie

    Ja znowu nie wyobrażam sobie zimy bez chusty. Mieszkam w takich rejonach gdzie wyjściowym obuwiem o tej porze roku są kalosze, a do sklepu najszybciej przez pole. I miałabym się w tym błocku tachać z wózkiem, drogą, naokoło. Po dziurach i błotach koszmarnych? (Już wyzbyłam się wstydu że do biblioteki chodzę w kaloszach. Chociaż w kwestii wiązania dwulatka na kurtkę łączę się w bólu. A jeszcze większym bólem jest wiązanie ubłoconego dwulatka co by go do domu donieść po spacerze. Atelka wydaje mi się że kurtka dla dwojga nie jest jakimś rewelacyjnym pomysłem dla dziecka chodzącego. No chyba że masz pewność że w trakcie spaceru nie puścisz dziecka z chusty.

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,843

    Domyślnie

    Tę zimę jakoś przetrzymamy pod kurtką, bo Piotrek ma niecałe 7 mc-y i jeszcze nie jest samobiezny będę się martwic w przyszłym roku... tylko, że u nas, jak na razie, wychodzenie z wózkiem jest jeszcze gorsze...bo muszę trochę ubrac młodego, ale nie do końca, żeby się nie zgrzał, ubrac troche siebie, poznosić wozek w częściach (2 p bez windy i nie ma gdzie wozka na dole trzymać), potem dokonczyc ubieranie jego i siebie, zabrac ewentualne torebki i plecaki.... i jak juz zamontuje dziecia w tych pasach w spacerówce i otworze drzwi od klatki.... to mam dość
    A pod kurtkę za mocno go nie ubieram, getry, buciki, golfik, czapeczka a i tak ta ostatnia jak juz w chuscie siedzi kurtkę dopinam po drodze i gotowe!
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  14. #14
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Ja w ogóle nie lubię zimy!!!A w tym roku noszenie będzie na pewno trudniejsze niż poprzedniej,bo maluch dużo większy.Kupiłam polar do noszenia.Zobaczymy.

  15. #15
    Chustomanka Awatar lillyofthevally
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Świętochłowice
    Posty
    784

    Domyślnie

    wczoraj młoda w nowej kurtałce - z wierzchu śliski materiał
    ja w zimowej kurtce z wierzchu śliski materiał
    no i plecak musiałam ze 3 razy dociągać na drodze 400 m

    wniosek:
    kupić sobie nowa kurtkę

    a tak poważnie - bedziemy się nosić głównie z przodu - pod kurtkę - tak samo jak w zeszłą zimę
    wózka w zimę sobie nie wyobrażam - no chyba, że śniegu nie będzie
    POWRÓT DO NASZEGO ŚWIATA DLA MOJEGO ANTKA:


    http://www.chusty.info/forum/showthr...958#post551958

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar Tuja
    Dołączył
    Dec 2008
    Posty
    5,472

    Domyślnie

    no właśnie, pod kurtkę to jeszcze - pomijając wygląd kobiety z wielkim przodem jak mam wyjść na chwilę, to się sprawdza. Gorzej motanie na zewnątrz.
    No to byle do wiosny!!!

  17. #17
    Chustofanka Awatar carolans
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    318

    Domyślnie

    Tuja mam ten sam problem
    W zeszłym roku uwielbiałam nosic, bo raz dwa i pod kurtke, a Kacper od razu zasypiał.
    A teraz kloc za miesiac skonczy rok, na spacerze zawsze musi choc chwile pochodzic sam.Na plecach sie wierci i pręży
    Na krótki wypad do sklepu ratuje nas wiazanie z przodu (choc niewygodnie juz bardzo i o wlasne nogi sie potykam) albo kółkowa.
    Dłuższe spacery z chusta odpuszczam.
    ehhhh
    DOBYTEK Danielek (21.12.2006) i Kacperek (22.11.2008), w komplecie całkiem fajny mąż

  18. #18
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    353

    Domyślnie

    Łączę się w bólu. Zanim porządnie zamotam to 10 razy się spocę a dziecko też do cierpliwych nie należy. Ciężko dociąga się na kurtce. W plecaczku jeszcze robię błędy, a jak już zamotam to źle, bo nie widzę co dzieć robi, czy czapa mu na oczy nie wlazła, a z tyłu nijak cokolwiek poprawić. Jak zamotam na boku za dużo nie ponoszę, bo zaraz ramię wysiada.

  19. #19
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie

    Ja coraz mniej lubię... Latem doszłam do perfekcji w wiązaniu, teraz patrzę z przerażeniem na to co na nas zamotam - nim zawiążę już jesteśmy kosmicznie spoceni i zawsze znajdzie się jakiś "luz" ukryty, dociągać na warstwach moich i Franka trudno,ale dociągam jak dzika i się męczę na trasie, żeby było perfect, by po chwili wyciągnąć Małego na chodzenie.
    Ale zrezygnować nie potrafię, choć Tata Żuka się zbuntował i odmówił noszenia na kurtkę, ja dalej chustuję.
    Boję się, że wiosną Francik odmówi noszenia. Już teraz wyrywa się okropnie, bo woli sam na nóchach. Kto wie może to nasze ostatnie chwile w chuście... Więc wytykam jęzor zimie i wędrujemy





  20. #20
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Annick Zobacz posta
    A propos: może macie jakieś patenty na malucha podróżującego pod kurtką i samochód? Ja robię tak, że się ubieram w domu, potem w samochodzie, w środku rozbieram (żeby nie zmarzło po drodze), na miejscu to samo tylko w drugą stronę i jeszcze dwa razy w drodze powrotnej ze spaceru. Chyba muszę jakoś zreformować ten system, tylko nie wiem jak...
    A normalnie: zakładam w domu dziecku ciepłe skarpetki, sobie chustę w 2x i idziemy do samochodu (mamy garaż w domu). Po dojechaniu na miejsce zakładam dziecku czapkę, wkładam do chusty na parkingu albo i w samochodzie, zakładam i zapinam swoją kurtkę i już.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •