Pokaż wyniki od 1 do 20 z 25

Wątek: Jak wiążecie dziecko podczas jazdy autobusem?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar roneczka
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Morąg
    Posty
    3,032

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Georgina Zobacz posta
    Dzięki Karusku, szukałam, ale nie znalazłam.

    Wygląda na to że dobrze robię wiążąc ją z przodu i siadając tyłem do kierunku jazdy (tak jakoś logicznie wydawało mi się, że tak trzeba).
    Najlepsze jest jednak to, że wchodząc z dzieckiem do autobusu zawsze, podkreślam zawsze ktoś ustąpi mi miejsca (co nie zawsze się zdarzało gdy byłam w ciąży).
    Miałam identycznie. Tylko że ja miałam dziecię z tyłu na plecach i jak ktoś wyczaiał że to nie plecak tylko dziecko, to musowo ustępował mi miejsca- starsi ludzie nagminnie. No i musiałam siadać, na nic gadka, że to dla mnie nie problem i że siedząc będzie mi niewygodnie.
    A koszmar polegał na tym, że jak siadłam to młody dotykał nóżkami sierdzenia i wtedy wstawał więc każdy sobie wyobrazić potrafi stojące dziecko w nosidle - no koszmar.
    Najbardziej lubiłam stanąć przy tej długiej podłużnej poręczy, tyłek dziecka tam osadzić - coby ciężaru nie czuć i i prawą ręką złapać się za słupek stojący - ale to już wyższa szkoła jazdy no i na krótkie trasy spoko, ale chyba najbezpieczniej jest zamotać dziecko z przodu- najlepiej 2X (lepsza logistyka) usiąść pomiędzy siedzeniami bokiem, Wtedy nawet jak zahamuje to odbijasz się o swoje ramię.
    Kiedyś jechałam autobusem tyłem do kierunku jazdy (wtedy zawsze naprzeciw są siedzenia przodem do kierunku jazdy - nie spotkałam inaczej). Kierowca tak mocno zahamował, że na nas poleciała kobitka z naprzeciwka a potem my na nią- to było straszne - nie miałam czego się złapać więc siłą rzeczy nie miałam wpływu na upadek. Od tamtej pory siadam bokiem między siedzeniami, czyli tyłem do pasażera przy oknie, uważam, że tak jest najbezpieczniej!
    Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał o co chodzi bo mały bełkot wyszedł.

    Pokarm jest w głowie a nie w cyckach

    http://www.avast.com/pl-pl/get/3PZrfmgB

  2. #2
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez roneczka Zobacz posta
    Kiedyś jechałam autobusem tyłem do kierunku jazdy (wtedy zawsze naprzeciw są siedzenia przodem do kierunku jazdy - nie spotkałam inaczej).
    u mnie na końcu autobusu są siedzenia tyłem (na końcu przed ostatnimi drzwiami), naprzeciwko jest pleksa i właśnie wspomiane drzwi
    zawsze tam siadam jak wolne

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar roneczka
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Morąg
    Posty
    3,032

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    u mnie na końcu autobusu są siedzenia tyłem (na końcu przed ostatnimi drzwiami), naprzeciwko jest pleksa i właśnie wspomiane drzwi
    zawsze tam siadam jak wolne
    Taka jazda jest dla mnie tożsama z jazdą autem na tylnym siedzeniu (na przednim sobie nie wyobrażam). Przy hamowaniu lub wypadku gnieciesz dziecko własnym ciężarem. Tak przynajmniej ja mam zwizualizowane. To już wolę usiąść bokiem na siedzeniu, mam większy komfort psychiczny. Ale to ja...

    Pokarm jest w głowie a nie w cyckach

    http://www.avast.com/pl-pl/get/3PZrfmgB

  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2014
    Miejscowość
    Gdanisk
    Posty
    1,753

    Domyślnie

    A bezpiecznie jest trzymać dwumiesięczniaka na kolanach ? Czasem nie zdążę zawiązać a jest autobus, i jak jadę jeden przystanek to się pakuję, ale jak więcej to czekam na następny...

  5. #5
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,577

    Domyślnie

    no raczej w pełni bezpieczne nie jest. nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć na drodze.
    mi tez się zdarzało Tomka na rękach trzymać w autobusie a nawet karmić. zawsze miałam dusze na ramieniu i jesli jadę z wózkiem to nie wyciągam młodego dopóki się nie zanosi z płaczu. a jak mogę to wysiadam.
    w chuście najbardziej pewnie czuję się mając dziecko z przodu i siedząc albo tyłem albo bokiem (są takie autobusy które mają siedzenia bokiem). mając dziecko z przodu instynktownie osłonimy je przed przygniecieniem.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  6. #6
    Chustofanka Awatar JagodowaMama
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    377

    Domyślnie

    Na pewno nie jest to bezpieczne. Ja z moją dwulatką jeżdżę w pouchu i kiedyś przy gwałtownym hamowaniu uderzyła w przednie siedzenie. Na szczęście nic się nie stało, nawet nie płakała. Bez poucha mogłaby mi się wyśliznąć i nawet nie chce myśleć co by się stało.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •