A może wcześniej na spacery wychodźcie, jeśli te pory drzemki ci nie odpowiadają?
U nas czy w chuście czy w wózku, czy na dworze czy w domu drzemki trwają ok pół godz (max godzinkę), nie ważne ile łazimy. Młoda ma 6,5 m-ca, jest coraz ciekawsza świata, w wózku większych protestów nie ma, ale w chuście pełnia szczęścia (o ile nic fizjologicznegonie przeszkadza) bo może sobie pooglądać świat.
Nie zmuszaj się do noszenia, jeśli ma to być katorgą, bo to nie o to przecież chodzi.
Też czasem mam gorsze chwile, np. wczoraj wieczorem pomyślałam sobie, że sprzedam wszystkie chusty i za tą kasę wyjadę na jakiś urlop SAMA najlepiej na bezludną wyspępomysł przeszedł, jak mała w końcu wylądowała w łóżeczku nie skacząc (skacze przy cycu, skacze w chuście, skacze na rękach, prawie skacze na leżąco w łóżeczku
) i nie jęcząc (przez ząbkowanie, tak jęczy, nie płacze, nie marudzi, a stęka i jęczy w trybie jednostajnym
)
a jak kupiłaś sobie chustę na lato, to czekaj na ciepełko, humor ci wróci, wrzucisz córę w chustę i będzie git![]()