Argumentów mój przedszkolak ma wiele różnych, przytoczę kilka ostatnich:
- w wózku bratu jest niewygodnie,
- w chuście może oglądać tak jak on świat
(tekst z wczoraj:"no mamo czemu nie masz Tomka w chuście?/ zimno jest, deszcz pada i wieje zimny wiatr/ mamo przecież ubierasz go ciepło, no mamo chciałem mu pokazać ptaszki na podwórku...pracę na tablicy.../ na moje że i tak możemy mu pokazać pada jak zwykle/ to już nie to samo"
- brat wie co jest dla brata najlepsze:
"wiesz jak on lubi jak go nosisz/ skąd to wiesz?/ jak to wiem on jest moim bratem i wiem czego on potrzebuje"
- często noszenie w chuście porównuje do noszenia na rękach - "wiesz jak fajnie jest u mamy na rękach?/ fajnie?/ no mamo fajnie jest, bardzo fajnie a jak Tomek jest w chuście to zasypia i myśli że trzymasz go na rękach"
- od tygodnia (po wizycie u ortopedy) pada też stwierdzenie, którym przekonywał swoją babcię że bratu jest dobrze w chuście " tak jest zdrowo, pan doktor powiedział mamie że tak zdrowo nosić w chuście i prać pieluszki"
W sumie to wstyd się przyznać ale często na początku roku, kiedy pogoda była raz taka raz taka a ja wybierając się do przedszkola w głowie miałam "dobra wezmę wózek"moje dziecko przychodziło z chustą w ręku i tak jak gdyby nigdy nic padało "weź chustę, Tomek będzie szczęśliwy"
a potem jak wychodziliśmy zamotani pytał "ciepło się ubrałaś- mi jest ciepło a wam?" moja kochana Mysza i jej pomysły
![]()