no widzisz, kompletnie wyleciało mi to z głowy, że miałam napisać coś więcej (na usprawiedliwienie mam fakt, iż od dwóch dni mam w domu Przedszkolaka i jeszcze nie umiem sobie z tym poradzić jak to jest być tak mniej potrzebną mamą

)
tak, nosiłyśmy się, nawet spróbowałam zrobić foty ale nie wyszło niestety (nie umiem tak wykręcić barku, żeby fotnąć plecak).
Nosiłam w plecaku prostym i z krzyżem. prosty - zawiązany celowo bardzo niedbale aby przetestować to jak mogą nosić potencjalne mamy mniej doświadczone, czuć było po jakichś 10 minutach (Pyza waży teraz prawie 12 kg). Chociaż, jeśli już miałabym być bardzo uczciwa, to poza Inką, Hokkaido i obrzydliwym

wełnianym Mossem raczej trudno spotkać chustę, która odejmie na tyle kilogramów, żeby nosić komfortowo 25-cio kg "malucha"
Plecak z krzyżem zawiązany prawidłowo nie czuć było wcale mimo noszenia ponad pół godziny. Niestety na więcej mój Przedszkolak nie wyraził zgody

bo miał inne, oczywiście ważniejsze sprawy na głowie

takie jak robienie bab w piaskownicy
Chusta ekstremalnie mięciutka, średnio gruba, dobrze spleciona, niezbyt ciasno ale bez prześwitów. Sądzę, że drapana po utkaniu. Przędza fajna. Nie wiem jak będzie się zachowywać po kilku miesiącach bo mam ją od niedawna.
Ja mam tę z wątkiem czerwonym, o taką:

(fota zapożyczona z aukcji Almelle na allegro)
i jest mega bardziej piękna niż na zdjęciach.
Myślałam o tej z wątkiem żółtym ale już mam kilka chust z jasnym wątkiem i chciałam coś z czerwieniami.
Reasumując: dla dziecka od 0 do 1 roku będzie cudna. Potem to już kwestia umiejętności dociągania chusty przez mamę.
Jednakże za tę cenę (120 zł za nówkę nieśmiganą 4,7m) to lepszej niestety nie znajdziesz w tej chwili.
I takie jest moje zdanie 