Ja ten rozdźwięk postrzegam pozytywnie: jak ktoś chce nosić to wystarczy 80 zł czasami za porządnego pasiaka Nati na początek. Kiedy ja zaczynałam było mało chust, większość niedostępna cenowo, nie było forum i rynku wtórnego. Z żalem stwierdzam że nie nosiłam pierwszej ani drugiej córki w długiej chuście bo nie miałam wtedy kasy, a koleżanka odradziła zszywanie dwóch prześcieradeł.
Kto chce to kolekcjonuje, wydaje na limity, zachwyca się i traci na sprzedaży. Kto nie to nie. Chusta może, ale nie musi być dobrem luksusowym i tak powinno być.
To jak z ciuchami: każdy musi miec buty ale nie każdy szpilki od Diora. A że dodatkowo nie krecą mnie szpilki od Diora to już kwestia mojego gustu![]()