A pamiętacie "Przygody Nieumiałka?" http://www.modelmaniak.pl/index.php?...i-sp&Itemid=41 Konika Garbuska z tymi bajecznymi ilustracjami do dziś pamiętam... Ta druga ilustracja z postu powyżej (dziewczyna w łodzi z gęślami - uwielbiałam tę ilustrację...).
U mnie w domu rodzinnym był kult książki - rodzice jak byliśmy mali wywieźli nas na wieś warmińską z dala od cywilizacji i "ukulturalniami" - filozofowie z wykształcenia rąbani Platona znałam niemal od kołyski Lubiłam "Małego księcia", baśnie i legendy (coś tam z lipką w tytule i "Bajarka opowiada" + "u złotego źródła" + klasyka jak Grimmowie i Andersen).
Przekopałam się dziesiątki raz przez takie książki jak: Karolcia, Oto jest Kasia, Pollyanna, Mała księżniczka, Dzieci z Bullerbyn, cała Siesicka, Ożogowska, a Jeżycjadę znam chyba na pamięć

Nie znosiłam Kubusia Puchatka - mam to do dziś

A moje starsze dziecko w kółko tylko Martynka, Julek i Julka i Leśne Głupki. Ostatnio doszły do tego księżniczki i klasyczne baśnie w nieco uproszczonej formie ale z tradycyjnym rysunkiem.