Ukochana książka z dzieciństwa

[Denay]

o matko
chyba szybciej wyjdzie mi wyliczanie czego NIE przeczytałam
No i w jakim momencie kończy się etap "dzieciństwo"
bo tak to cała L.M.Montgomery (Anie, Emilki, Historynki oraz inne Jane z Lantern Hill
cały pan Samochodzik (chyba najbardziej zaczytane)
Ożogowska
Bullerbyn - a jakże, strasznie im zazdrościłam okolicy do zabawy
opowieści E. Szelburg-Zarębiny
nieco później Jeżycjada
i od ok.5/6 klasy namiętnie zaczytywałam się Krzyżakami i Trylogią (stąd chyba moja miłość do historii ), a potem Żeromskim

[Liv]

Ależ są! Niewiele ale są Marcin kupił ostatnio dziewczynkom "Pinokia" z ilustracjami Roberta Innocenti. Cudo
A ta druga ilustracja przypomniała mi jeszcze Bajki Puszkina, które mam w domu do dziś i czytam moim dzieciom

tzn. to prawda, jest np. kilku Brytyjczyków, którzy tworzą cuda, ale kiedyś takich książek było zdecydowanie więcej, były adresowane do szerszej publiczności, a teraz to są rarytasy

[kammik]

Zgadzam się z Liv. Oczywiście jest sporo fantastycznych ilustratorów, ale w ksiegarniach, zwłaszcza sieciowych, dominują różnokolorowe koszmarki.

Ja ostatnio znalazlam w księgarni "Malpeczki z naszej półeczki" , ukochaną, zapomnianą. Przeczytałam w drodze do domu

[egla30]

A pamiętacie "Przygody Nieumiałka?" http://www.modelmaniak.pl/index.php?...i-sp&Itemid=41 Konika Garbuska z tymi bajecznymi ilustracjami do dziś pamiętam... Ta druga ilustracja z postu powyżej (dziewczyna w łodzi z gęślami - uwielbiałam tę ilustrację...).
U mnie w domu rodzinnym był kult książki - rodzice jak byliśmy mali wywieźli nas na wieś warmińską z dala od cywilizacji i "ukulturalniami" - filozofowie z wykształcenia rąbani Platona znałam niemal od kołyski Lubiłam "Małego księcia", baśnie i legendy (coś tam z lipką w tytule i "Bajarka opowiada" + "u złotego źródła" + klasyka jak Grimmowie i Andersen).
Przekopałam się dziesiątki raz przez takie książki jak: Karolcia, Oto jest Kasia, Pollyanna, Mała księżniczka, Dzieci z Bullerbyn, cała Siesicka, Ożogowska, a Jeżycjadę znam chyba na pamięć

Nie znosiłam Kubusia Puchatka - mam to do dziś

A moje starsze dziecko w kółko tylko Martynka, Julek i Julka i Leśne Głupki. Ostatnio doszły do tego księżniczki i klasyczne baśnie w nieco uproszczonej formie ale z tradycyjnym rysunkiem.

[mi.]

o rany... ja uwielbiałam czytać... i przechodziłam tyyyyllleee etapów przeróżnych
nie mam chyba jednej jedynej, bo co innego kochałam jako pięcio-, a co innego jako czternastolatka

aczkolwiek... kilka razy zabierałam się za "Anię..." i nie byłam w stanie pokonać więcej niż 10 stron. Co zabawne - łyknęłam całą masę innych Lucy podobnie miałam z wszelkimi Indianami i Tomkami

ale jakby się tak zastanowić, co mi przychodzi do głowy to
- naprawdę bardzo lubiłam "Polyannę". (i bardzo mnie zaskoczyło, że w psychologii funkcjonuje efekt Polyanny - jakoś wśród moich rówieśników nikt nie czytał i nie miałam z kim pogadać o tej ksiażce... dłuuugo sądziłam, że to mocno niszowa książka )
- wielo, wielo, wielo krotnie czytałam "Historie niezwykłe o gwiazdach i planetach" i autentycznie mnie wciągnął temat
- "Dzieciom z Bullerbyn" bardzo zazdrościłam wiejskiego życia. Czytałam wielokrotnie. Nie wiem, czy ukochana
- a z książek, które czytano mnie - Andersen z tymi nieco strasznymi (dla mnie) rycinami Szancera
- "365 bedtime stories", które mi Tata na dobranoc czytywał tłumacząc "na gorąco". Ogromnie mi tym imponował! I chyba nawet nie wie, że w ten sposób zachęcił mocno do nauki lengłydża.

No i bardzo lubiłam czytać serie różne - Mary Poppins, Samochodzika... wszelakie Chmielewskie też.

W kwestii ilustracji - też wyszykuję przeróżniastych

Ostatnio zdecydowałam się na "Bajki wszechczasów" wydawnictwa Arkady - w zasadzie tylko i wyłącznie ze względu na Brueglowskie ilustracje

[Tinta]

Uwielbiałam całą serię o Mary Poppins i Opowieści z Narnii, obie przeczytałam wielokrotnie. Baśnie Andersena. Jeszcze Gelsomino w krainie kłamczuchów. To takie pierwsze skojarzenia.

[Liv]

pamiętacie?
http://www.book.hipopotamstudio.pl/?p=1095
i ją udało mi się wyszperać

taaak! super to było!

nie znosiłam Muminków. i Kubusia Puchatka

a pamiętacie Kleksa Szarloty Pawel? kochałam te komiksy:
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/kleks/3

[marza]

a pamiętacie Kleksa Szarloty Pawel? kochałam te komiksy:
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/kleks/3

i je wyszperałam 3 części

[Agnen]

Kurcze nie pamiętam.... chyba Kubuś Puchatek i Doktor Dolittle.
Potem jeszcze komiksy,właśnie ten kleks, Kajko i Kokosz, Podróż smokiem Diplodokiem.....
A i jeszcze Mikołajek

[Gavagai]

a pamiętacie Kleksa Szarloty Pawel? kochałam te komiksy:
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/kleks/3

Kleksa pamiętamy
Z komiksów uwielbiałam Hugo i Cubitusa. Potem gdzieś się rozpłynęły, ale mam je z powrotem, na targach staroci wyszperane. Czytamy z Ysiem
I o Popielu, co go myszy zjadły to byl hardcore...
Bo Tytus, R&A i Kajko i Kokosz to się wie

[Agnen]

Z komiksów uwielbiałam Hugo i Cubitusa. Potem gdzieś się rozpłynęły, ale mam je z powrotem, na targach staroci wyszperane. Czytamy z Ysiem
I o Popielu, co go myszy zjadły to byl hardcore..

Noo Hugo na mnie ogromne wrażanie zrobił W ogóle to jak już sobie poczytacie to chcę pożyczyć Popiela też pamiętam... W ogóle komiksów jakoś tak dużo było...

[kammik]

Wiecie, co jest piękne? Że pamiętamy te same ksiązki, jakie to musiały być nakłady!

A może ktoś pamięta taką czeską ksiązeczkę o dziwnych stworach żyjących pod ziemią (?), były człekokształtne, łyse, miały długie nosy i zaczynały przejmować zwyczaje ludzi, np. dziewczyny szminkowały sobie usta.

I jeszcze o pluszowych kotach (to chyba polska była), które miały swoje minipanstwo i walczyły o władzę.

[rosass]

1."Ronja corka zbojnika"
2. " dzieci z Bulerbyn"
3. "Mala Księzniczka"
4. "wielka wieksza i Najwieksza"
5. " Rogas z doliny roztoki"
6. " Basń o łabedziach" Andersen
7. "robin hood"
8 "Mity greckie"

[marza]

ostatnio dokonalam odkrycia w rodzinnym domu, znalazłam wiele cudownych książek z dzieciństwa
Znalazłam Kubusia Puchatka i Chatkę Kubusia, Przygody Filonka Bezogonka, Baśnie Andersa, Musierowicz i wiele innych pozycji

pamiętacie?
http://www.book.hipopotamstudio.pl/?p=1095
i ją udało mi się wyszperać

[kammik]

pamiętacie?

Nie. Ale CHCĘ TO!!!!!!!!!

[Gavagai]

Nie. Ale CHCĘ TO!!!!!!!!!

MAM TO
Kupiłam na PKP w Warszawie, pod przejściem. Z naszą Cynthią tam byłam. Całą złotówkę chyba dałam

[kammik]

Gava wynocha z internetu, ale juuuuuż!
Na al jest po 50, aukcja kończy się dziś.

[marza]

Gava wynocha z internetu, ale juuuuuż!
Na al jest po 50, aukcja kończy się dziś.

50zł?
może poszperaj po antykwariatach?