na 1. miejscu od zawsze i do końca życia - Kubuś Puchatek w przekładzie Ireny Tuwim
na 1. miejscu od zawsze i do końca życia - Kubuś Puchatek w przekładzie Ireny Tuwim
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
I jeszcze "Szatan z siódmej klasy" i "Czarne stopy" (jak to mój M właśnie podsumował - lektury same)
Cała Montgomery, do dziś w chorobie lubię po to sięgnąć, fajnie się to czyta po kulturoznawstwie i gender studiesJeżycjada też. No i "Mania czy Ania" Ericha Kastnera. Zachowałam dla dzieci, mam na półce.
Basnie Grimmow, Spiewajaca Lipka, Buleczka, Dzieci z Bullerbyn i seria o Dzikiej Mrowce.
a od kilku miesiecy czytam po raz pierwszy w zyciu Pana Samochodzika i uwielbiam![]()
matka czworga![]()
![]()
![]()
i psa
"Mary Poppins"
"Doktor Dolittle"
cała seria o Ani z Zielonego Wzgórza
"Wyjedźmy za miasto tato"
Ronja, Dzieci z Bullerbyn
Ten obcy
Truskawa (zupełnie nie pamiętam, o czym to było poza tym, że o dziewczynce z dużym czerwonym nosem, którą przezywano Truskawa) z serii "Poczytaj mi mamo"
Dorota u króla gnomów - kupiłam nawet stare wydanie na allegro, przeczytałam dzieciom, bardzo im się podobało
A my mamy przygody Euzebiusza, z ok. 80' roku
Poza tym prypomniało mi się jeszcze, że uwielbiałam "Bajki" Mickiewicza, pamiętam świetnie, kupiłam dzieciom, ale nowe wydanie i ilustracje okropne - ale bajki świetne oczywiście
Żadnej Ożogowskiej ani "Małej księżniczki" nie znam, nie wiem w ogóle, o czym piszecie
Nie czytałam też "chłopakowych" ksiązek w stylu Pana Smochodzika czy innych "Tomków". Chmielewskiej tez nie czytałam a Musierowicz przeczytałam w ubiegłym roku.
Ostatnio edytowane przez Budzik ; 29-03-2012 o 11:41
A ja z takim wczesnych czasów kiedy dopiero nauczyłam się czytać, pamiętam że kochałam calym sercem książkę pt GUCIO I CEZAR RATUJĄ FELICJĘI mama znalazłam ją
i teraz moje dzieci mają ją w posiadaniu.
Druga to KURCZE BLADE :HEART:
Potem kochałam M.Musierowicz i oczywiście Kłamczuchę którą czytałam dziesiątki razy.
woolloomooloo - moje nosidła
http://pogodzinach7.blox.pl/html * http://mei-tai.wix.com/woolloomooloo * http://meitai-by-martala.blogspot.com/
Z rzeczy jeszcze nie wymienianych (chyba), ja jeszcze uwilbiałam książki Edith Nesbit: "Pięcioro dzieci i coś", "Feniks i dywan" (Aninka, wyprzedziłaś mnie)
Pamiętam też serię Ewy Lach o rodzince Sawanów (np. Imieniny babci Józefiny). Ta rodzina z pięciorgiem dzieci była zawsze obiektem mojej-jedynaczki, zazdrości. Pamiętam też, że dzieci te nosiły oryginalne, jak na ówczesne czasy, imiona: Pola, Roma, itp.
Mikołaj 2001, Wojtek 2004, Adam 2007
Wow! Jaki odzew! Dzięki, dziewczyny!
Hihi, chodziło mi o JEDNĄ ukochaną książkę, a tu taaaaaakie listy!Też uwielbiałam Musierowicz i Montgomery, ale to z ciut późniejszego okresu aniżeli "Dzieki z Bullerbyn". Żeby było ciekawie, nie trawiłam Pippy tej samej autorki. W dzieciństwie nie porywał mnie też Kubuś Puchatek. Nie lubiłam baśni braci Grimm, bo wydawały mi się brutalne. Wolałam Andersena, jeśli już o baśnie idzie. "Mała księżniczka" wpędzała mnie natomiast w depresję
![]()
Najwięcej czytałam chyba w późnej podstawówce. Zakrawało to na chorobę. Nikt mnie w domu nie rozumiał, bo spędzałam na lekturze całe dnie. Miłość do książek zostanie mi pewnie na zawsze. O ile kiedyś zazwyczaj odwiedzałam biblioteki, o tyle teraz - księgarnie. Uwielbiam książki MIEĆ! Można powiedzieć, że je kolekcjonuję - ku rozpaczy mojego męża, który martwi się o nasz regał. Mamy taki robiony na zamówienie od podłogi do sufitu na prawie całą ścianę i zaczyna miejsca brakować... Szkoda, że nie mam już tyle czasu na czytanie...
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Ania z Zielonego Wzgórza z kolejnymi częściami. No i Musierowicz oczywiście.
A linkowane tytuły pamiętam doskonale!!!
nie ma co się oszukiwać ale był to 'ten obcy'
zobacz kalendarze ze zdjęciami
Ale radość mnie ogarnęła, gdy czytałam tytuły starych, dobrych książek![]()
Moja ulubiona "Ania z Zielonego Wzgórza" - kocham ją do dziś...Ostatnio postanowiłam kupować i pokazywać mojej córce stare książki z czasów naszego dzieciństwa, bardzo Jej się podobają.
Moja ulubiona tez Ania z Zielonego Wzgorza, Kubus Puchatek, Thorgal, Bajeczka na Twoja Modle, Pingwin Pik Pok, Pinokio, Stawiam na Tolka Banana![]()
Synek-pazdziernik 2011
Coreczka-styczen 2014
czytajmy! Stare ale jare![]()
czy-warto-dzieciom-czytac-lektury-naszego-dziecinstwa/
Jasiek pokochal "Lwa i Leonka" Chotomskiej![]()