Ukochana książka z dzieciństwa

[Gavagai]

Noo Hugo na mnie ogromne wrażanie zrobił W ogóle to jak już sobie poczytacie to chcę pożyczyć Popiela też pamiętam... W ogóle komiksów jakoś tak dużo było...

Jasne Podrzucę Ci jakoś jutro, ok?
"Boską jabłoń" mam nawet zdublowaną, to ją sobie zostaw

A może ktoś pamięta taką czeską ksiązeczkę o dziwnych stworach żyjących pod ziemią (?), były człekokształtne, łyse, miały długie nosy i zaczynały przejmować zwyczaje ludzi, np. dziewczyny szminkowały sobie usta.

łoooooo, ale psychodelia Nie znam, ale chcę poznać!

jesoo, kocham ten wątek, jakie wspomnienia!

Cubitusa UWIELBIAŁAM!

i jeszcze "Sceny z życia smoków", jak mogłam zapomnieć! żaba, termosy, zupa ogórkowa, no po prostu FENOMEN! ale tylko w tym wydaniu, z ilustracjami Lutczyna:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/49297...z-zycia-smokow

Dawno, dawno temu. Jakieś dwa lata temu konkretnie, ktoś na chustach wrzucił pdf'a z zeskanowanymi Scenami z życia smoków
Ryć po dysku?

Bo oryginały z tamtymi ilustracjami osiągają czasami kosmiczne ceny na All...