Pokaż wyniki od 1 do 20 z 66

Wątek: Nosidło emeibaby

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar covu
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    bujam w obłokach ;)
    Posty
    1,275

    Domyślnie

    nie wiem czy z limitow tez robia... musze sie wywiedziec
    Kangurkowo
    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci Chustolandia

    Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar madzi
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    3,966

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez amst Zobacz posta
    A może jesienna polka? Nasz forumowy limitek
    Cytat Zamieszczone przez covu Zobacz posta
    nie wiem czy z limitow tez robia... musze sie wywiedziec
    oj dziewczyny nie kuście, nie kuście

  3. #3
    Chustofanka Awatar mama_maleństwa
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    170

    Domyślnie

    Dziękuje za możliwość testowania. Ponieważ jestem posiadaczką manduki, to niezamierzenie i mimowolnie porównywałam oba nosidła. Nosidło emei baby jest trochę bardziej skomplikowane w obsłudze,ale odwdzięcza się niesamowitym komfortem dla noszącego i myślę noszonego również. Zdecydowanie mniej odczuwałam ciężar córki (z przodu)niż w posiadanym przez nas nosidle, za to minusem była konieczność tego wysokiego umiejscowienia pasa biodrowego, przez co główka dziecka była na wysokości mojej brody. Noszenie z tyłu rewelacja, tyle że niemożliwa jest wtedy samodzielna regulacja panelu, potrzebowałam kogoś do pomocy. Bardzo łatwo uzyskać odpowiednie zaokraglenie pleców maluszka, a dzięki temu, że jest to wszyta w panel chusta, materiał dobrze oddycha i nie przegrzewa malucha. Klamra pasa biodrowego wytrzymała,ale bez zbędnych dodakowych zabezpieczeń jak w manduce. Materiały dobrej jakości, wyglądają na dosyć wytrzymałe. Kółka w panelu przyjazne w obsłudze.

  4. #4
    Chustomanka Awatar covu
    Dołączył
    Mar 2010
    Miejscowość
    bujam w obłokach ;)
    Posty
    1,275

    Domyślnie

    dzieki za opinie
    Kangurkowo
    Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci Chustolandia

    Friends come and go and the world doesn't stop for anybody, so do what you love and never look back.

  5. #5
    Chusteryczka Awatar Sania
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Tychy/Katowice
    Posty
    1,726

    Domyślnie

    Długo zastanawiałam się co napisać i jak sformuować moje niektóre przemyślenia.

    Przede wszystkim dzięki covu za testy - świetnie to wszystko zorganizowałaś. No i cudownie, że odważyłaś się posłać tak drogie nosidło w Świat

    A teraz do rzeczy:
    Bardzo byłam go ciekawa - miałam nadzieję, że wreszcie ktoś wymyślił nosidło, które przypomina chustę i jest wygodne dla noszącego.
    Jak je w końcu wypakowałam, od razu mój entuzjazm znacznie opadł.
    Panel co prawda uszyty z girasola, ale materiał przeszyty po kawdracie, więc motoryka materiału chustowego (to słynne dociąganie po skosie) zaburzona.
    Testowałam z moim 2,5 latkiem oraz z dociążoną lalką.
    Dla dużych dzieci nie nadaje się absolutnie - panel kończył nam się pod pachami. A to nieszczęsne wszycie kawałka czarnego materiału do materiału chustowego, powoduje ucisk w połowie plecków i prostowanie się dziecka. W ogóle nie podoba mi się to połączeniu dwóch zupełnie różnych materiałów.
    Lalka wielkości m.w. miesięcznego dziecka też nie zachowywała mi się dobrze - właśnie z powodu tego czarnego materiału oraz dziwnego patentu na dół - miałam wrażenie nie wpadnięcia doopki, ale powieszenie jej na kolankach.
    Chciałam osiągnąć efekt kangurka, ale nie udało mi się w żaden sposób manewrować materiałem (do tego kółka lądowały mi prawie pod pachami) - osiągnęłam jedynie zbyt mocno dociągniętą kieszonkę. W rezultacie lalka nie była przytulona, a przyplaszczona do mnie.
    Materiał chustowy nie podtrzymuje główki, która wypada akurat na tym czarnym.
    Przestrzegam przed noszeniem noworodków i dzieci nie trzymających głowy w czymś takim.

    Żeby wypowiedzieć się o nośności potrzebowałabym więcej czasu na testy.

    Podsumowując: ten girasol to niezły bajer, ale zupełnie nie przydatny - kółka utrudniają dociąganie, a całe nosidło i tak zachowuje się jak większość ergo. (a nawet gorzej - ze względu na to połączenie dwóch róznych materiałów) Chyba wystarczyłoby po prostu uszyć panel z girasola bez kółek - równie ładnie i mniej skomplikowane.
    Lub dopracować całość - puścić materiał bez przeszyć i bez połaczenia z tą czarną górą - tak, żeby materiał chustowy otulał dziecko od ucha do pupy.

    Doradczyni Noszenia ClauWi®

  6. #6
    Chustoguru Awatar annagdynia
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gdynia
    Posty
    9,815

    Domyślnie

    my po testach więc możemy dodać opinię
    będę porównywać do manduki bo mam w domu
    nosiłam 10 kg, wiek 14 m-cy chłopiec wzrost ok.80 cm
    Na początku trochę się przestraszyłam, jak to się robi, jak reguluje itd. ale okazało się, że to nie takie trudne, bardzo fajnie się regulowało pas z chusty, wystarczyło po zamontowaniu malucha pociągnąć za chustę przy kółkach i już super dociągnięty nam to odpowiadało Pasy naramienne ładnie wypełnione, ciężaru nie czułam, nawet po dłuższym noszeniu.
    w weekend widzieliśmy się z moją siostrą i jej 2 miesięcznym synkiem, który jeszcze słabo główkę trzyma. Na chwilkę go wsadziliśmy do nosidła, ale niestety główka byla na wysokości czarnego materiału i nie była podtrzymywana. Dla maluchów nie polecam.
    Nie wiedziałam też co mam zrobić z kapturkiem i tak wisiał sobie, ale jak synek zasnął to ładnie go chronił i bez problemu mogłam go zapiąć, kapturek oczywiście

    Ogólnie jestem bardzo zadowolona i gdyby nie to, że mamy już ergo w domu a ja zakochałam się właśnie w plecaku prostym i indio to kupilibyśmy
    synek lato 2008 synek wiosna 2011

  7. #7
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    zbieram się już trzeci raz do napisania


    a więc :
    jak wyciągnęłam z kartonu to bardzo miło byłam zaskoczona materiałem na pasach
    oraz połączeniem z chustą
    pełna ciekawości nie czytając instrukcji włożyłam Hanię ( 5 mc)
    włożyłam najpierw zapinając pas biodrowy oraz poprzeczny na łopatkach włożyłam ramiona poluzowałam chustę i przez górę poodciągałam intuicyjnie i było dobrze przez 10- 15 min

    później w domu po przestudiowaniu instrukcji i uwag covu zapadał czarna otchłań, im bardziej się starałam tym gorzej
    o ile przyz pierwszej próbie wydawało mi się że dziecko zbyt spłaszczone ma plecki to później czułam kolanka w brzuchu, jak dopasowałam żeby dziecku było wygodnie to mi coraz gorzej
    pasy obciskały mnie
    jakoś tak niezbyt wygodnie i dopasowane
    im bardziej ściskałam poprzeczny tym gorzej z dzieckiem ( bardziej spłaszczone) im mniej to pasy mi spadały
    nie mówię o samodzielnym założeniu takiego malca na plecy jak miałam ogromny problem z włożeniem i poodciąganiem z przodu

    mój mąż też miał problem z zakładaniem jedynie przez górę tj wcześniej opisałam było dla nas do przyjęcia

    odbyliśmy małą próbę z dwutygodniowym noworodkiem wszystko zgodnie z instrukcjami ( wiązania panela) ale dziecko zdecydowanie za małe ( ok 4 kg) i nie polecam od urodzenia już nie mówiąc o podtrzymaniu główki
    ale za to mąż w drodze powroteniej z długiego spaceru wrzucił starszą 16 kg i stwierdził że zdecydowanie lepiej sprawdził się emei

    dziękuję za możliwość testowania
    szczerze miałam nadzieję że wyjdę poza mt ale jednak nie
    mała uwaga : instrukcja jest zbyt skomplikowana i wszelkie uwagi dodatkowe zbyt przeteoretyzowane skutecznie odstraszają

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •