my jedziemy na wełnie z muślinami głównie juz prawie rok, z powodu alergii, mamy tego sporo - spodenki, kalesonki, majteczki i otulacze,wszystkie z dzianiny wełnianej, albo ze swetrów. wietrzę też, ale zazwyczaj piore od razu razem z pieluchami, raz na jakiś czas lanolinuję. czyli dla spokoju męża - możesz prać nawet codziennie, wcale nie schnie długo, po porządnym odwirowaniu - krócej niż bambus. wełna rules!