IwonaG nasze mamy to chyba jakieś duchowe pokrewieństwo we krwi mają...Zamieszczone przez IwontaG
![]()
IwonaG nasze mamy to chyba jakieś duchowe pokrewieństwo we krwi mają...Zamieszczone przez IwontaG
![]()
szyjąca mama Dawida (25.01.2007) i Milana (09.11.2009)
TulliMY Mei Tai - zapraszam - Mei Tai Miękkie Nosidełka dla Dzieci oraz Chustowe Metamorfozy
Najgorzej jak się coś komuś wydaje![]()
O Matko niemożliwe żeby gdzieś taki drugi egzemplarz się zapodziałZamieszczone przez anntenka
![]()
Karolka(Papilotka)(05.12.2007) Natalka(07.10.2002) Łukasz (09.05.2010)
http://www.tortyiwonty.blogspot.com/
Tomoja jest trzecim egzemplarzem. Uparcie walczy o moje szczęście, mówiąc mi w kółko co i jak powinnam robić. I ciągle wytykając to, co jej zdaniem jest źle i trzeba to natychmiast zmienić i poprawić.Zamieszczone przez IwontaG
Oczywiście, moje dzieci są niegrzeczne i rządzą mną (a jej były takie grzeczne), mam bałagan, a to przecież karygodne, bo źle wpływa na całą rodzinę. I ogólnie tak jak jest być nie może, bo to nie proadzi do nieczego dobrego!
Ból w tym, że ja tego w doopie nie mam - bardzo skutecznie psuje mi nastrój na kilka dni. Mój mąż bezbłędnie jest w stanie powiedzieć kiedy moja mama mnie odwiedza, po jednym spojrzeniu na mnie.
Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
Biżuteria ręcznie robiona
Może dlatego, że karmisz go piersią?...Zamieszczone przez Linda
![]()
Boli jak nasze własne mamy i inni bliscy mówią głupoty z głupoty. Ale brak tych bliskich bardzo jak ich już nie ma.
Jestem właśnie po pierwszych Świętach bez obojga rodziców. Męża mamy nawet nie poznałam - nie żyła już od kilku lat. A Wigilia to była atrapa Świąt.
Ale żona teścia mnie zeźliła, gdy dwuletniemu Jaśkowi wyciągnęła łyżkę z lewej rączki i przełożyła do prawej z tekstem "Nie tą rączką"Co śmieszniejsze, Janek ma zdecydowanie wiodącą prawą rękę, więc tym bardziej chcę by ćwiczył obie. Notabene -ja w ogóle nie zauważyłam, w której ręce on łyżkę miał. Bo nijak nie było to dla mnie ważne!
Zwlaszcza, ze teraz i tak nie ma to znaczenia, lateralizacja kształtuje sie dopiero około 4 roku życia.Zamieszczone przez zaisa
Za: http://www.ekoludki.elk.edu.pl/pomysly/ ... izacja.htm
Spoko, moja teściowa przekłada Jeremiemu chrupkę z lewej raczki do praweji też tłumaczy, że nie tą rączką
. Ale Jeremi ma już 8 miesięcy, więc zapewne łapie o co kaman
.
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Można w jej zachowaniu odkryć też drugie dno...Mama Jeremiego jest leworęczna, a babcia chce uchronić wnuka przed takim wykolejeniem.Wykolejenie takowe przecież biedny Jeremi w genach może mieć zapisane, ale wiecie jak to jest, jak się przełoży 10000 razy chrupkę z lewej do prawej rączki, to dzieć nie ma szans i się nawróci, czy geny nawróci.
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
moja mama mi nawet w sumie oszczedza takich tekstow, ale dlatego, ze nie mieszkamy w jednym miescie i gadamy glownie przez telefon. ale i tak roznymu tekstami krwi mi napsula. moral z tego plynie dla mnie taki, zeby w przyszlosci nie serwowac swoim dzieciom takich "dobrych" rad. mam nadzieje, ze nie bede taka sama.
moja babcia ukula teorie, ze maks jeszcze nie chodzi, bo byl za duzo noszony, wiec widzicie, niedorozwiniety przez chuste![]()
uuu to i ja mam w domu zboczeńca, którego chcę do piersi swej przywiązać.
Eeee dziewczyny tak mówicie, jakbyście nie wiedziały, że chusta jest winna wszystkiemu złemu co spotyka nasze dzieciA przecież to oczywiste
(zaraz mi sie przypomina jak mnie znajoma oświeciła, że mój mały płacze przy ząbkowaniu bo go noszę a jakbym nie nosiła to by nie płakał
)
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
moja kolej... Dziewczyny,ja tam nikim się nie przejmuję już.. rodziny poza rodzicami z którymi mieszkam-szczęśliwie nie widuję,ale nie sądzę żeby komukolwiek przyszło na myśl komentować noszenie,bo z natury grzeczna i spokojna jestem ale w temacie noszenia i krytyki bywam![]()
pozwolę sobie zacytować komentarz jaki zostawiła znajoma,mieszkająca niedaleko mnie która latem głośno krytykowała mnie za noszenie małej na co reagowałam ignorem...
cytuję: śliczne zdjecie...ale uwazaj mamuska bo ci plecy siada..widac Cebulka slodki ciezarekkomentarz ów wyżej wymieniona pozostawiła pod zdjęciem u mnie na nk. miałam ochotę odpisać,ale... głupszemu trzeba podobno ustąpić...
teściowej szczęśliwie nie posiadam,a gdyby się przytrafiło to oby nie była taka jak Wasze...
Eeee trochę winy jest jeszcze w tym...że bez czapki chodzę.
![]()
![]()
Dopiero trafiłam na ten temat. I krew mi się wzburzyłaDlaczego ludzie takie rzeczy mówią? Ja też wysłuchałam kilku uwag na temat chusty, trochę mniej na temat karmienia piersią.
Też wychodzi na to, że wychowuje zboczeńca jakiegoś a i sama jestem dewiantka chyba bo miesięcy 15 za nami a ja nadal karmieA i w chuście chodzace dziecko nosze więc pewnie chodzic się lada dzień oduczy.
No to może teraz ja![]()
Święta w tym roku na szczęście spędzaliśmy z moimi rodzicami, którzy raczej nie wtrącają się w nasze życie. Teściowej unikam, więc mało słyszę z jej ust "mądrości".
Za to podczas Świąt koleżanka ze szkoły średniej, która 3 mies. temu urodziła synka, zorganizowała spotkanie przyjaciółek z ogólniaka. Przyjaciólki przybyły z mężami/niemężami. Nie widziałyśmy się dość długo. Dzieciata tylko organizatorka i ja - mama prawie dziewięciomiesięczniaka. W życiu nie spodziewałam się, ilu rzeczy mogę dowiedzieć się od moich niedzieciatych koleżanek, a nawet od ich mężów/niemężów... Antek przede wszystkim jest rozpieszczony, bo biegnę na każde jego zawołanie - dziecko trzeba nauczyć porządku, jak popłacze i nikt do niego nie przyjdzie, to płakać przestanie (to akurat fakt potwierdzony naukowo - jestem psychologiem - dzieci w domach dziecka nie płaczą, bo wiedzą, że nie mają po co, i tak nikt nie przyjdzie). Spanie z dzieckiem to patologia. Pozostanie z dzieckiem na urlopie wychowawczym krzywdzi pracodawcę. Poza tym przebywanie non stop z dzieckiem jest przecież nudne, no bo co można z nim robić. Długie karmienie piersią sprawia, że piersi stają się obwisłe, a kobieta nieatrakcyjna - czy się tego nie obawiam?
Długo by jeszcze wymieniać. Jak czytam teraz to, co napisałam, to aż mi się śmiać chce... Niestety podczas tego spotkania nie było mi do śmiechu. Na początku starałam się tłumaczyć, dyskutować, potem zamilkłam wkurzona. Antek czuł, że coś jest nie tak, więc chyba po raz pierwszy w swoim życiu marudzil "w gościach" - normalnie odwala popisówę, jaki to ja super grzeczny chłopczyk jestem
No dobra, wypisałam się. Żałuję, że moje koleżanki są tak ogarniczone, ale wierzę, że zmienią swoje nastawienie, gdy już porobią kariery i same będą miały dzieci.
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
ta... nasza Hania też rozpieszczona bo na każde marudzenie bierzemy ją na ręce... a jakoś dziwnym trafem te same osoby, które pytały wcześniej czy potrzebna nam superniania przy życzeniach życzyły nam kolejnego TAK UDANEGO dziecka...
O dzięuję ci kochane ze to napisałaś bo niezmiernie humor tym sobie poprawiłamZamieszczone przez magnus81
Zarąbisty tekst i będę go na pewno wykorzystywać, hehe.
Ja na pytanie czy karmie odpowiadałam że nie, głodzę.
Zamieszczone przez Mary-Anne
skąd ja to znam![]()
Jesli chodzi o chuste to teściowa sama pomagał mi szyc samoróbkęMama -skomentowała kilka razy dopóki nie powiedziałam jej że wg leakrzy to zdrowsze niż noszenie na ... rekach.. a co
![]()
Co do karmieia piersią to Maciusia karmiłam do 2 rż ( i jescze dosyc długo potem żebyy usnąc wkładał mi rękę pod koszulkę) ale jakos nie słyszałam negatywnych komentarzy.. W związku z tym że Hania w pewnym momencie nie do konca przybierała na wadze jak powinna mama stwierdziła "że powinnam przebadac mleko" i "zacząć ją karmić NORMALNIE" (H miała wtedy ok 5 miesiecy
)
Na święta obraziła się na mnie bo nie pozwoliłam H dac kostki do obgryzania...("przecież to nie mięso")
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
Miałam podobną sytuację z tym spotkaniem z koleżankami z liceum...Tyle, że byłyśmy same baby, bez partnerów. Też spotkałam się z szykaną, DOSŁOWNIE!Tak na mnie napadły, że co ja wyprawiam, że one się znają na dzieciach, bo mają siostrzeńców/ich ciocie mają dzieci/ bratanków mająi nikt się tak z nimi nie obchodzi, że jak tak będę lecieć na każde jęknięcie to będę miała mówiąc krótko przekopane. Ale na pocieszenie, w tamtym tygodniu spotkałam sie z moimi ukochanymi przyjaciółkami też z ogólniaka\9wcześniej nie były na spotkaniu, bo one w Irlandii mieszkają i na święta dopiero przyjechaly) i były zachwycone przede wszystkim motaniem, maż musiał się przy nich wiązać, bo one też chcą się nauczyć
. Stwierdziły, że jak tak na nas patrzą to one też tak chcą mieć już rodzinę i to, że wychowujemy tak nie inaczej było dla nich oczywiste
. A i Jeremim były zachwycone...szkoda, że już wracają do Irlandii
![]()
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
*Paulo Coelho*
Jeszcze mi się coś fajnego przypomniało. Antek raczkuje jak szalony, niedawno posiadł tę umiejętność i jest nią zachwycony. Dlatego też na kolanach nie usiedzi za długo i podczas spotkania buszował po podłodze. Nieopatrznie zwierzyłam się, że trudno mi teraz cokolwiek w domu zrobić, bo muszę go mieć ciągle na oku. Na to chłopak mojej koleżanki: A nie możesz go wsadzić do łóżeczka? No to ja mu tłumaczę, że na chwilę, to wsadzam, ale że on świat poznaje i takie tam... W odpowiedzi usłyszałam szczerze zdziwione: A z łóżeczka to on świata nie może poznawać?
Poza tym dziewczyny były dość rozczarowane postawą Antka wobec nich, bo od jakiegoś czasu jest nieufny wobec obcych, co jest zupełnie normalne w jego wieku. Trzymiesięczniakowi koleżanki było obojętne, kto nad nim stoi, nosi itp. A po Antku od razu widać, jak mu się coś/ktoś nie podoba![]()
A na tekst o krzywdzeniu pracodawcy odpowiedziałam, że mnie to w tej chwili mniej interesuje od dobra mojego dziecka. I co usłyszałam - to przez takie osoby jak ja kobiety mają problem ze znalezieniem pracy. Tego się mogłam spodziewać, bo podobny tekst usłyszałam od tego samego chłopaka jak byłam w ciąży i musiałam iść na zwolnienie lekarskie, żeby leżeć i nie stracić dziecka.
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Trzeba było gościowi powiedzieć, że dzięki takim osobom jak Ty zmniejsza się bezrobocie, bo Twój etat jest wolny![]()
Milena, mama Antosia, Ignasia i Maciusia.
Biżuteria ręcznie robiona
Zamieszczone przez Mary-Anne
![]()
z tego też będę korzystać.
Ja dość często spotykam się własnie z opiniami osób nie posiadajacych dzieci jak to powinnam postępować i co dla moich dzieci jest najlepsze. Zawsze fajne odpowiedzi przychodzą mi na myśl już po akcji, bo podczas to sie spinam i krew mi się gotuje i muszę uważać na to co mówię![]()