Istnieją przecież badania nad rozwojem ruchowym dzieci z kultur, gdzie pierwsze lata życia dziecko spędza na rodzicu non stop prawie i dzieci ta rozwojem ruchowym nie odstają od naszych nakłanianych do fikania.
(BTW teściowa zaraz po szkole pielegniarskiej uczyła eskimoskie dzieci chodzic-takie właśnie co to je cały czas noszono)