Widać włączałaś akurat zawsze w czwartki

Oglądałam "kąpiele w mleku" i to nie była jej wypowiedź, natomiast widać było, jak starała się zmniejszyć siłę jej rażenia.
Do samej eko-mamy mam mieszane uczucia - z jednej strony dobrze, że w ogóle jest, z drugiej zgadzam się z tą
krecią robotą - bo oczywiście jak będę prać pieluchy wielo w 40 stopniach w orzechach, w eko-pralkach zużywających tyle wody co spłuczka w toalecie (
ergo niedopłukując) , to posłużą one w doskonałym stanie i bezzapachowo kolejnej dziesiątce dzieci

(jedyne wyolbrzymienie z mojej strony to ta dziesiątka, reszta to autentyki

) Osobiście wolałabym mniejsze idealizowanie tego całego eko, mam wrażenie, że wtedy byłoby - wbrew pozorom - skuteczniej, bo ludzie mieliby szansę uwierzyć w to, co słyszą.
Wracając do gazetki - aż wzięłam dziś z rossmanna, generalnie pozytyw.