No i udało się! Zawiązałam kangurkano prawie...
bo jeśli wiązanie nie dociągniete, to co to za wiązanie?? Żadne! Powinnam więc zacząć:
Nie udało się! Nie zawiązałam kangurka, bo mam paskudne luzy w górnej części
Ćwiczę i ćwiczę, ale te luzy i tak wychodzą. Nawet jeśli już udaje mi się w miarę dociągnąć w czasie robienia wiązania, to zazwyczaj przy robieniu samego węzła poluźnia mi się tu i ówdzie. Głównie w górnej części plecków i przy główce. Jak się odchylam to Mały też w tej chuście zamiast być przyklejonym do mnie, odstajeMoże to wiązanie tak ma?? Głupie pytanie, sama wiem, że raczej nie
Może macie jakieś swoje patenty żeby kangurek wychodził i był dociągnięty?
Tak się jeszcze zastanawiałam, że może rodzaj chusty ma tu jakieś znaczenie. Nie chodzi mi rzecz jasna o długość, tylko o to, ze może są chusty, z których kangurek lepiej się wiąże i te z których raczej nie wychodzi??
A z czego wy wiążecie/wiązałyście kangurka?