-
Chustomanka
Współczuję! I przyznam, że podziwiam trwałe miłości do chust, bo mnie motanie przerasta nawet w myślach. Ograniczam się do MT, ale bez niego życia sobie nie wyobrażam, całą zimę to wózek tylko w mega kryzysowych = dalekich podróżach zakupowych wyciągałam. A tak to Młody w jakiejś bluzie, wełniane getry na nogi i do MT, a na to dopinka do kurtki (samoróbka = koszt ok. 15zł) i jak w autobusie to wystarczyło odpiąć i było znośnie
Teraz też MT króluje przy wyprawach na plac zabaw, bo brak sił małemu, zeby po zabawie wrócić do domu, a wychodzić z placu nie chce. Więc mam wybór wózek, z którego sam będzie wyłaził by uciec lub MT w którym pokrzyczy chwile, ale nie zwieje i szybko się uspokoi, więc MT rządzi. A młody ma już prawie 12kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum