No zima to ewidentnie kiepski pomysł
Z chustami nie jest tak źle - dzisiaj mnie na poczcie przepuścili, bo pani z dzieckiem, jakbym była z wózkiem, to bym musiała swoje odstać![]()
No, ale na kurtkę, to ja bym chyba nie umiała zamotać, dobrze, że mała jest mała, to z przodu ląduje, chociaż jak będzie cieplej, to będziemy ćwiczyć wrzucanie na plecy, bo jednak wygodniej
Ale, żeby nie było, moje dzieciaki lubią też wózek, a żeby się nie odzwyczaiły od żadnego ze środków transportu, to korzystamy i z chusty i z wózka![]()
Oj dziewczyny, wybrzydzacie
My mieszkamy w Zakopanem i to dopiero jest hardcore. Na mojej własnej ulicy jest jakieś 10cm lodu, po którym boję się sama chodzić, a co dopiero z dzieciem. Na plecach nie nosimy się wcale w terenie, bo mam wizję, jak ląduję na ów plecach w pozycji 'na żuczka' i z mojego syna zostaje placuszek. Całe to pieruńskie miasto wygląda jak wielkie zaniedbane lodowisko! GRRR!!! A tu ani widu ani słychu wiosny![]()
I tu w pełni Cię popieram.
W całej reszcie, w całej rozciągłości wątek też-,,,
Wychodzenie z Młodym pod kurtką, które kończyło się sromotnym powrotem po paru minutach, bo Młody tak wył próbując wyleźć, że istniało spore prawdopodobieństwo reakcji jakiegoś oburzonego przechodnia w postaci oskarżenia mnie o znęcanie się nad dzieckiem... Horror...
Motanie Młodego na plecach, poprzedzone odziewaniem Wyjca w znienawidzony kombinezon, następnie pospiesznym odziewaniu się, nim zmęczony, spotniały Wyjec wyrżnie w tym nieporęcznym stroju w coś wystarczająco twardego, by znów mieć powód do wycia... Horror...
Wrzucanie tegoż zniecierpliwionego i zmęczonego już wyjca na plecy, dociągnie pospieszne i byle jakie, coby wyjec nie zgrzał się tak, jak ja już zgrzana jestem... Horror...
Dalej nie mam siły pisać, ani spacerować... Już jestem wykończona...
Efekt? Onbuhimo. Prościej nieco, szybciej sporo... Ale i tak mam dość...
Zimo, do jasnej, pieprzonej cholery- wynocha...
Ja ostatnio sterroryzowałam dzieci wychodząc na spacer i usiłujac zarzucić młodą na plecy. Skonczyło się łzami. Nie umiem się motac na płaszcz. Muszę kolejny kurs zrobić![]()
wspieram w rodzicielstwie
Doradczyni Noszenia ClauWi®
Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®
Znalazłam jeszcze jedną wadę chustonoszenia! Gdy łażę po lesie z Małą zamotaną pod kurtką i z rzadka mijam spacerujących z oswojoną zwierzyną typu pies zawsze wydarza się nieprzyjemne napięcie, ponieważ w oswojonej zwierzynie typu pies człowiek o dziwnym kształcie, z dodatkową głową wyrastającą z klatki piersiowej wzbudza niezdrowe zainteresowanie. Dziś z oddali ruszył ku nam zbyt żwawo jak na mój gust owczarek niemiecki i nie był to przyjazny trucht. Na szczęście "wilka z lasu" odwołał właściciel a owczarek okazał się karnym egzemplarzem. Spociła mi się ręka na zawleczce gazu pieprzowego ukrytego w kieszeni kurtki dla dwojga...
Kajetan Iwo (31.01.2008) Kalina Jagoda (16.05.2011)
UWIERZYŁAM W ŻYCIE POZAFORUMOWE
dirk, popłakałam się ze śmiechu. autentycznie. dzięki
ja jeszcze coś dorzucę.
nie wiem jak w innych miastach, ale w Wawie, w nowych autobusach, panowie kierowcy, siedzący w swoich szoferkach odziani w co najwyżej sweterek, do niemiłosiernych temperatur rozkręcają zimą ogrzewanie.
po minucie takiej sauny ja miałam dość, a co dopiero młoda w kombinezonie i pod moją kurtką.
miałam dokładnie taką sytuację! pies mnie kiedyś obszczekał, bo nie mógł zakumać dlaczego mi druga głowa z pleców wyrasta.
Mama Zosi (XII.2008), Drobinki [*] i Maksa (V.2012)
Pochłonęło mnie życie,
więc w wirtualnym niebycie
pozostaję do odwołania.
marudzicie baby
w zeszłą zimę tachałam moje 14 kg codziennie z zakupami zrąbana po pracy, przeklinałam na czym świat stoi chwilami ale szybko się reflektowałam że przecież wózkiem to ja wszędzie nie wejdę, w autobusie nie ma jak wjechać bo już napchane wózkami itp itd
a co do dwójki dzieci, to co zostawicie wózek i pognacie za tym starszym??![]()
Damian 07.01.2005
Maciek 07.09.2009
Tomek 17.04.2014
Jaś 15.01.2013 [']
1% Maciek
https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572
uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny