podłączam się pod pytanie mroowy
moje dziecię jeszcze pod moim serduszkiem -ale chcę już ćwiczyć 'uwiązy'
Bratowa ma mi przesłać swoją chustę, z której nie korzystała (nie podołała materii) -może akurat będzie pasowała...
podłączam się pod pytanie mroowy
moje dziecię jeszcze pod moim serduszkiem -ale chcę już ćwiczyć 'uwiązy'
Bratowa ma mi przesłać swoją chustę, z której nie korzystała (nie podołała materii) -może akurat będzie pasowała...
Mam jeszcze taki dylemat –tzn. zastanawiam się jak to wyjdzie w praniu, ale ja wszędzie muszę jeździć autem (mieszkam na wsi) –z tej racji potrzebuję nauczyć się takich wiązań, które mogłabym sobie uwiązać i później tylko Żuczka z fotelika wyjąć i włożyć do chusty. Tu moje pytanie do doświadczonych Mam: jakie wiązania polecacie na początek –tego typu –bezpieczne dla noworodka?
Tych filmików jest masa –a zależy mi na sprawdzonych i prostych.
abigeal, wg mnie najlepsza do tego jest chusta kółkowa. Każde polecane dla noworodka wiązanie (kangur, kieszonka) zakłada niestety, że będziesz je wiązać z dzieckiem na sobie a końce chusty ciągną się po ziemi...
Minus kółkowej jest taki, że to nie jest raczej rozwiązanie na 2-3h tylko tak na dojście gdzieś, w stylu pół godziny max (albo więcej jak dziecko lekkie)