Dziękuję dziewczyny za rady. Najpierw spróbuje zabawić się w złego policjanta i "złamać" oporną chustę. Zobaczymy na ile starczy mi samozaparcia. A może synek się zlituje i usiądzieA jak wypatrzę jakąś okazję chustową to może skorzystam a nuż rozkręcę się w chustowaniu.
Ps. A może ktoraś z was wie dokładnie jaką mam chustę (bardzo mnie ciekawi jaki model mi się trafił) - ma dwa pasy jeden to granatowy drugi niebieski. To tak tylko z wrodzonej ciekawości![]()