Ja kółkowej nie mam żadnej. Miałam na testach, ale to nie dla mnie, wolę jak jest mi w chuście wygodnie ale to moje zdanie. Ruszysz się, zaraz troszkę się obsunie, coś zacznie uwierać..
Proponuję tkaną. Ten ogrom materiału nie jest taki straszny, każda z nas się uczyła wiązać i conajmniej połowa jak nie więcej bała się na początku tego, że ma się owinąć w prawie 5m szmaty zajrzyj do działu warsztaty i spotkania , albo lokalne chustoplotki może i w Twoim mieście znajdzie się mamuśka, która wiąże i chętnie się z Tobą spotka i pokaże co i jak

Edit. Widzę, że za granicą jesteś. Ale na forum też się powinny znaleść mamuśki z Londynu