Lidko - a jakie wiązanie mąż ćwiczył i mu teraz nie wychodzi?
Bo co innego lala a co innego żywy egzemplarz - zwłaszcza trzymiesięczny
Może po prostu inne wiązanie by załatwiło sprawę?
Łatwość zakładania nosidła jest hmmm co najmniej dyskusyjna- przykładowo mój mąż opanował jedno wiązanie z przodu, jedno na plecach i tak sobie nosił, a po przymierzeniu kilku nosideł, MT i onbu stwierdził, że chusta jest łatwiejsza
![]()