A czemu doceniłaś dopiero przy motaniu na plecach? przepraszam jeśli wykazuję się totalną ignorancją ale się totalnie na razie nie znam
Domyślam się że dużo dziewczyn myślało że na jednej chuście się skończy a wyszło inaczej więc nie zakładam że na pewno z tą zostaniemy do końca. Bardziej bym chciała znaleźć od razu taką
Tym bardziej że nie wiem czy w przyszłości w nosidło się nie zaopatrzymy (bo to jedna łatwiejsze), no chyba że jednak się zakocham w motaniu...





Odpowiedz z cytatem

Choć może bardziej Inkę, bo ta chusta moim zdaniem poniesie wszystko, ale musi być używana bo bardzo ciężko ją załamać, czyli doprowadzić do miękkości. Twardej, nowej chusty jako chustnówka nie zamotasz zbyt dobrze. Ankę za to łatwiej złamać, po 3-4 dniach się dobrze wiąże.


Póki co nauczyłam wiązać się kieszonkę, choć chciałabym i na plecach nauczyć się wiązać. Mam 162cm rozmiar 38. Problem ze starą chustą był odnośnie jej sztywności, strasznie ciężko było mi ją dociągać. Sztywne to takie było, niewspółpracujące. I mam gorącą prośbę do Was, czy jakaś dobra duszyczka może mi doradzić czy nową chustę mam wybrać też bawełnianą, czy z jakąś domieszką? Boje się czy nowa Natka tez nie bedzie taka twarda. Wiem, że można kupić używaną, złamaną tak? Tylko ja z tych co nowe wolą, do używki musiałabym sie przelamac. A i zapomniałam dzieć ma 6 m-cy i 8 kg. Może ktoś chcialby podzielic sie swoim doswiadczeniem i radą?




Dziękuję za pomoc
