dzięki za odpowiedź! Spróbuję jutro z tetrą złożoną w prostokąt, zobaczymy jak będzie. Sama tetra-samolot na pupie leży dość płasko, ale młody po niespełna godzinie przesikał ją tak mocno, że się wylało jak go podnosiłam. No nic, spodziewałam się, że początki będą mokre. Wkład z mikrofibry też przepuścił, wyszło bokiem. Czytałam, że ponoć chłonność się zwiększa z każdym kolejnym praniem, po ciuchu na to liczę, bo na razie tylko jeden wkład (coś grubszego z milovii, w sklepie mi polecono jako ponoć bardzo chłonne) nie przepuścił. Zastanawiam się też, czy po prostu nie wkładam źle tych wkładów chłonnych, albo może robię coś nie tak z otulaczem/kieszonką? Albo mam po prostu słabej jakości te wkłady. Tetra z tych standardowych, kupowana dla noworodka na ulewania. Może lepiej kupić jakąś typowo-pieluszkową?

Zapięłam pieluszki mocniej w pasie i już nie było lufcika, na razie więc na długość ich nie ruszam