Hej!

**tygrysica** · 23-02-2012, 09:36

Ja taka w gorącej wodzie kapana i najpierw wskoczyłam na bazarek i kupiłam chuste a dopiero teraz sie przywitam

Mam prawie 3 miesięcznego synka, któremu sie bardzo spieszyło i urodził sie 3 tygodnie za wcześnie i w dodatku w bardzo niemiły sposób przez co musiła byc kilka dni pod obserwacja na Intensywnej terapii... od tej pory walnął we mnie instynkt macierzyński niczym grom z jasnego nieba.

. Raczej się nie spodziewałam, bo ja to raczej zawsze imprezowiczka byłam i pracoholiczka

O chustach słyszałam juz dawano dawno, ale jakoś nie byłam przekonana- wszędzie słyszałam "nie przyzwyczajaj dziecka do noszenia bo nie odzwyczaisz", albo "dziecko noszone za duzo śpi w dzień i nie chce spać w nocy" itp

... Aż tu mój dzieć zapragnął byc noszony ciągle bez chusty, a że zimowe dziecie to nudzi się w domu. Ręcę mi odpadają więc pomyślałam, że może jednak warto spróbowac tych "całych chust"

Najpierw chciałam elastyczną bo sie bałam wiązania uczenia, ale po wypróbowaniu chusty koleżanki, która tez swoją kupiła na tym zacnym forum , zdecydowałam, że kupuje tkaną. No i czekam właśnie na mulu

od marza.
Mam nadzieje, że sie całkiem zachustowię i zostane chustomaniaczką