Natalio, jak tak można! Ja już nie mam miejsca! Ani wolnej kasy! Na szczęście kolor nie mój i, błagam, nie mówcie, że będzie też zielony...
Swoją drogą, odkąd natki "przybrały" na szerokości - faktycznie w chustach tkanych "połówkowo" (nie wiem, jak to inaczej napisać - tak jak w balonach) kiepsko widać wzór po zamotaniu - węższe były chyba fajniejsze, a wiązało się równie dobrze, może nawet lepiej, bo węzeł mniejszy.