U nas w tym czasie i kolejnym

aż do teraz są wiersze. Te klasyczne.
Bardzo lubi książeczki takie kostki np: mój skarbczyk (to mam po starszym i nie wiem jak z dostępnością).
Teraz Wilga wydała coś podobnego i też to mamy. Mało czytania bo raczej pokazywanie ale nie tylko do czytania to nam służy.
Pojedyncze kostki ksiąeczki można kupić np: Zwierzątka z zagrody Kay Widdowson. Jest kilka takich książeczek.
W tym wieku co twoje dziecko teraz nie czytałam moim tylu pozycji co Ty.
U nas było wałkowane non stop to samo.
Bardzo lubiane są też książeczki z dźwiękami gdzie można nacisnąć.
Co nie oznacza że było nacisksne wszystko.
W jednej odgłos lecącego samolotu w innej mucząca krowa a w innej telefon.
U nas była duża powtarzalność.
A to że przewraca stronice nim coś doczytasz to normalne i może jeszcze trwać.
Teraz hitem jest Dzień z życia czu, Pucio, Idziemy na niedźwiedzia - wersja polska i angielska ale tylko śpiewana a i tak w pewnym momencie odwraca kartki i interesują ją niedźwiedź który jest na końcu książki.
Oczywiście Muchomorowe śpiewanki też bardzo lubiła i lubi.
Natomiast i tak najczęściej są to klasyczne wiersze.