Dla chłopca jest fajna seria "mały chłopiec" z autkami. Każda książeczka to inne autko, Adaś je uwielbia, a pierwsze 4 tomy dostał na roczek. Lubi je oglądać, lubi jak mu się czyta. Potrafi wskazać już wszystkie elementy każdego z pojazdu. Tylko pokazuje, którą mu kolejną kupić (na końcu jest zestaw okładek). Sam wybiera w księgarni kolejny tom.
A jak twój synek nie lubi tekstu, to może Mamoko? tam jest wielu bohaterów, wiele przeplatających się wątków. U nas przed kolacją to obowiązkowy punkt w zabawach.
Rano są autka... ale już nam te wierszyki na pamięć, więc jak Adaś przynosi mi do łóżka książeczkę, to zerkam kątem oka na tytuł i on ogląda, a ja "czytam" z zamkniętymi oczami
Klasyka też już była. U nas czekał tylko na "oooo... wypraszam to sobie, jak to, ja nic nie robię?" Zawsze sam wybiera co chce, żeby mu przeczytać, nic na siłę.