Pokaż wyniki od 1 do 20 z 196

Wątek: Czytanie roczniakowi

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie

    czytamy- ze słuchaniem jest różnie- czasami słucha i muszę czytać to samo setki razy, czasami sama przejmuje inicjatywę i sprawdza, czy literki są jadalne
    Wybieram opowiadania i wierszyki, które sa krótkie, max dwa zdania na stronę- brzechwa, tuwin itp.
    Mam Nocnik Maksa z Zakamarków i dla mnie to jakaś porażka, ale opinie na forum ma dobre, więc może to ja jakaś dziwna jestem

  2. #2
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Czytamy, młodszy uwielbia, starszy uwielbia
    Młodszy siedzi, kartki przewraca, na razie dwuwers to wszystko, co zdążę przeczytać, ale potrafi się skupić na ok. 10 minut, dla mnie to bardzo długo. Starszak polubił czytanie około półtora roku, wcześniej w ogóle go nie ciekawiło, oglądał, ale bez entuzjazmu.
    U nas sprawdziły się wierszyki na CD, leciały w tle, a my broiliśmy w zabawkach.
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Kilerek_81
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,130

    Domyślnie

    Czytamy straszemu a młodszy załapuje się przy okazji.
    U nas króluje Maks.


  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Bydgoszcz
    Posty
    1,231

    Domyślnie

    czytam Lenie wiersze dla dzieci od kiedy skończyła 1 miesiąc, słucha z ogromnym zainteresowaniem mimo, że nic na razie nie rozumie

  5. #5
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,711

    Domyślnie

    "Jest tam kto?" wyd. Zakamarki wg mnie najlepsza z wydawanych odkąd mam dzieci książeczek dla roczniaków - z obowiązkowym pukaniem! Niezłe jest miffi ale takie kartonikowe z dziurkami, często dzieciu lubią "Bardzo głodną gąsienicę", bo są dziurki, gdzie można włożyć palec. Wszystkie książeczki, nastawione na działanie - gdzie dziecko nie tylko słucha, ale ma coś prostego do zrobienia, może się jakoś włączyć - zapukać, pokazać palcem, powtórzyć jakieś proste dźwięki "Babo chce tam, da da" - nie ma czytania, żeby mój nie powtórzył tego "da da" za mną).
    Widzę, jak to zależy od dziecka, bo starsza mając półtora roku już sporo "czytała", młody dopiero teraz jakby załapał. Lubi też serię o Bincie Lalo Babo z zakamarków, najbardziej "Babo chce" (ja najbardziej lubię "Lalo gra"), niestety te są z miękkiego papieru.

    Wierszyki czytamy od dość dawna - im mniej statyczne, im więcej się intonuję wydurniam etc, tym lepiej ("Kurcze blade" Chotomskiej - mały od razu się klepie po brzuchu , "Daktyle" Wawiłow, Brzechwa, Tuwim...)

    dopisuję
    jeszcze "Odgłosy zwierząt" - obrazki paskudne, ale książeczka uwielbiana przez moje dzieci w tym wieku, tak zaraz po roczku - w krótkie wierszyki wmontowane dźwięki wydawane przez zwierzęta, ja do tego często dodaję gesty - których zresztą potem dzieci zaczęły używać na określenie tych zwierzątek albo określeń (rozłożone ręce na "nie ma" ewidentnie pojawiło się u córeczki po "Mała myszka nie ma nic" http://unikat2.com.pl/sklep/product.php?id_product=20
    Ostatnio edytowane przez jul ; 08-02-2012 o 16:48
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Ala jak miała 1,5 roku miała już kartę biblioteczną. Czytaliśmy głównie wierszyki i jak dziewczyny piszą: "jest tam kto", "bardzo glodna gasiennica".... więcej nie pamiętam, bo to dawno było
    Ale wiesz, nic na siłę

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  7. #7
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agnen Zobacz posta
    Ala jak miała 1,5 roku miała już kartę biblioteczną. Czytaliśmy głównie wierszyki i jak dziewczyny piszą: "jest tam kto", "bardzo glodna gasiennica".... więcej nie pamiętam, bo to dawno było
    Ale wiesz, nic na siłę
    moje dziewczyny też posiadają kartę biblioteczną - Sara uwielbia szperać w poszukiwaniu książek
    mówi za każdym razem: "Obiecuje oddać"
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

  8. #8
    Chustomanka Awatar Madisa
    Dołączył
    Jun 2010
    Miejscowość
    Lepiej nie mówić...
    Posty
    1,022

    Domyślnie

    My mamy dziecko otoczone książkami. W sypialni stoją 4 regały naszych, po całym domu rozwłóczone są książki na kartonikach, niektóre fajne, inne z lekka badziew, ale ja darowanemu koniowi przestałam zaglądać w zęby, bo nie mam na to czasu. Badziewia czytamy zdecydowanie rzadziej, bo nam obcowanie z nimi nie sprawia przyjemności, więc tak czy inaczej sobie dziecko gust wyrobi...
    Obecnie czytanie książeczek wygląda następująco: tam gdzie jest więcej niż pół zdania na stronie oglądamy obrazki i ewentualnie nazywamy co na nich jest, mały pokazuje co go ciekawi, tam gdzie jest pół zdania albo mniej czasem się udaje przeczytać tekst zanim młody przewróci kartkę, ale są obrazki i momenty gdzie wysłucha całości. Wczoraj wysiedział cały wierszyk o krasnoludkach Konopnickiej zapisany na jednej stronie Ale może to dlatego, że akurat robił kupę... Do wieczornego karmienia tata czytał "Opowieści z krainy Pięknych Snów", fajne, ale raczej dla starszych dzieci i nie do zasypiania wbrew tytułowi. Teraz wieczorami lecą w wykonaniu taty Tapatiki Marty Tomaszewskiej (sam Robert wybrał, bo mu się okładka ze statkiem kosmicznym spodobała) i są skuteczne bardzo, dzisiaj mnie też uśpiły
    Jeśli chodzi o stosunek do książek, to czasami dziecię coś pożre albo podrze, ale o dziwo tylko własne, jak zaczyna zrzucać albo miąć nasze znaczy, że atmosfera w domu wymaga naprawy.
    syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza

  9. #9
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    my czytamy. trochę jak szaleni

    choć miałam bardzo podobny do Twojego moment - bo miałam takie "filmowe" wyobrażenie leżymy, czytamy i takie tam. Trafił mi się "egzemplarz" ruchomy raczej i nie było mowy o żadnym leżeniu i słuchaniu. Na szczęście przeczytałam gdzieś, że słuchanie 30-60 sekundowe to spory sukces dla malucha i to nas uratowało.
    na początku oglądaliśmy i obgadywaliśmy Elę i Olka z Zakamarków i to od nich zaczęło się "przynoszenie" nam książek do czytania. W tempie błyskawicznym poleciało czytanie całych książek przeróżnych.
    Teraz dochodzimy do Baś - ale nie całych.

    Aczkolwiek nie wszystkie są w spokoju wysłuchiwane - np. nie wiem o co kaman, ale "Poczytaj mi mamo" nie jest wysłuchiwane prawie wcale, za to np. "Mała książka o kupie" w całości

    No i czasem (zwłaszcza jak któreś z rodziców przysypia na kanapie) i nam jest "czytane"

    myślę, że warto czytać

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    557

    Domyślnie

    Warto czytać
    My czytamy od drugiego miesiąca życia płodowego I wtedy to głównie wierszyki raz dziennie, nawet tata czytał bobaskowi.
    Od urodzenia to już polecieliśmy, ale my zboczeni na tym punkcie. Czytamy wszystko, ale głównie wydania kartonikowe na razie są grane. Praktycznie wszystko co dziewczyny pisały, uwielbiam Strzałkowską. Polecam wydawnictwo Zakamarki, DwieSiostry, Czarna Owca.

    Adam teraz 13 msc to po prostu uwielbia, codziennie rano proszę go o przyniesienie książeczki którą chce poczytać, a on raczkuje do swojego stosiku, zawsze przebiera, nigdy nie weźmie pierwszej z brzegu i szybciutko spowrotem do mamy, siada na kolanach i czytamy. Jak przyniesie krótką to przeczytamy całą, jak dłuższą to po łebkach, zawsze sam przewraca kartki (dlatego skupiamy się na twardych stronach , pokazuje paluszkiem, powtarza np. bambo, mama bambo.
    Widzę że to czytanie niesamowicie go rozwija a ja czerpię z tego wielką radość, bo tak bezkarnie poczytać sobie "Trzeszczyki czyli trzeszczące wierszyki" Agnieszki Frączek bezcenne

  11. #11
    Chusteryczka Awatar reginleif
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,189

    Domyślnie

    Oczywiście, że czytamy!
    Mam dwa mole książkowe. Ze starszym zaczynaliśmy od książeczek głównie z obrazkami i miarę upływu czasu zachęcaliśmy do książek z coraz większą ilością tekstu. Teraz ma 3 lata i na dobranoc słucha dość długich baśni i opowieści. Młodszy (roczniak) zaczyna "tradycyjnie" od Pana Kłapa. Sam przynosi książeczki żeby mu czytać.

  12. #12
    Chustomanka Awatar Anik801
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    832

    Domyślnie

    Moja córka była bardzo zainteresowana książkami. Jak miała rok,to wiedziała kiedy stronę trzeba przewrócić jak jej czytałam.Z wielu książeczek umiała mi podać tą,o którą ją prosiłam.Zawsze książki ją interesowały.Do tej pory,a ma 8,5r. bardzo lubi jak jej czytam(choć teraz umie już sama).Synek totalne przeciwieństwo.Owszem pokazywanie na obrazku zwierzątek itd.ok, ale słuchanie czytania-zero zainteresowania. Każde dziecko jest inne i tyle.

  13. #13
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że uda nam się z mężem zaszczepić w synu naszego książkowego totalnego świra, ale na razie Miłoszowi książki służą jedynie do samodzielnego przewracania kartek, rzucania nimi, czasami rozdzierania ich przez nieuwagę itp., ale na pewno nie do czytania/słuchania. Ubolewam nad tym, ale wierzę, że nadejdzie jeszcze nasz czas Póki co, moje czytanie kończy się na "Stoi na stacji lokomotywa ciężka, ogromna i pot z niej spływa - tłusta oliwa." - w tym momencie książeczka ląduje w obrotnych rączkach dziecięcia i jest po czytaniu...

    Za to gdy mu śpiewam lub słyszy w radio ładną muzykę, zamienia się w słup soli

  14. #14
    Chustonówka
    Dołączył
    May 2011
    Posty
    31

    Domyślnie

    Mój Synek mimo, że ma 2,5roku nadal nie jest mistrzem słuchania...Jak miał rok to nie było mowy, żeby czytać w dosłownym tego śłowa znaczeniu...głównie oglądanie obrazków i dopowiadanie do nich historyjek, pokazywanie przedmioitów, kolorów itp...potem był etap wierszyków...czasem słuchał trochę, czasem nie-nigdy nie zmuszałam go do "czytania na siłe" znudziło mu sie to przechodzimy do przerabiania książki od innej strony (bywały też żęby). Niby nie słuchał tych wierszyków, a jednak....teraz zna je na pamięć! Powoli przechodzimy do dłuższych pozycji, ale nadal jest to najwyżej kilka minut. I Kubusia baaaardzo lubimy.

  15. #15
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Znacie jakieś książki dużego formatu, jak np. "Pan Maluśkiewicz i wieloryb"? Kiedy w końcu zdecydowałam się kupić, zniknęła z rynku...

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat007 Zobacz posta
    Znacie jakieś książki dużego formatu, jak np. "Pan Maluśkiewicz i wieloryb"? Kiedy w końcu zdecydowałam się kupić, zniknęła z rynku...
    znamy i lubimy bardzo
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

  17. #17
    Chustomanka Awatar Agata
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Nowy Sącz
    Posty
    649

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat007 Zobacz posta
    Mam nadzieję, że uda nam się z mężem zaszczepić w synu naszego książkowego totalnego świra,
    tego samego chciałabym bardzo dla mojego dziecka
    Bartoszek, ur. 3.11.2010
    Joasia, ur. 6.12.2015
    http://agajagalubi.blogspot.com/

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,900

    Domyślnie

    "czytamy" sobie- Marysia sama przewraca kartki, czyta po swojemu
    często to wierszyki, krótkie książeczki albo po prostu oglądamy obrazki i je omawiamy
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  19. #19
    Chustofanka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    320

    Domyślnie

    U nas zawsze, jak już położymy Adasia spać mąż czyta Mu jedną bajkę, mamy takie standardowe zbiory z różnymi bajkami i baśniami. I Adaś(7 miesięcy)autentycznie zasłuchuje się w głosie(btw mój mąż ma bardzo ładny głos).

  20. #20
    Chustoholiczka Awatar stokrotka.a
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,759

    Domyślnie

    jul - u nas też w "Jest tam kto?" = obowiązkowe pukanie - książka dzielnie znosi już drugie dziecię pukające
    Sara. 23.01.2008 Lena. 15.11.2010 Laura. 1.08.2013
    http://jogazycia.pl/harmonogram-zajec/

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •