U nas sprawdzają się wierszyki Brzechwy i Tuwima pod warunkiem, że książka ma dużo obrazków. No i w kółko to samo się czyta aż w końcu dziecko ogląda obrazki a ja mówię wierszyki z pamięci. Też bym chciała więcej czytać. Mamy na przykład pięknie wydane dwa tomy Poczytaj mi mamo, które to bajeczki darzę wielkim sentymentem, ale dziecię zamyka książkę jak tylko zaczynam czytać. Nie wiem... może jest jeszcze za mały i oglądanie obrazków mu na razie wystarcza.