ide sobie rano a tu z bloku dziewczyna wychodiz z maluszkiem pod kurtka. stanelam popatrzylam bo nie bylam pewna czy to chusta czy nosidlo. ale ztylu ogonek wisial h=chyba hoppowy jakis - zolto-pomaranczowy.

ja bylam ztrojka dzieci. i glupio mi bylo mowic - ja tez naszam w chuscie wiazanej

jesli tu jestes to wiedz, ze ja mieszkam w bloku na przeciwko pozdrawiam cie serdecznie.