Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 84

Wątek: Chusta a wózek//tematy połączone

  1. #41
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    Chcę podbić temat ,bo mam autentyczny dylemat.
    Kupowac wózek czy poczekac czy bedzie nam potrzebny?Mam zamiar nosic w chustach,wiele z was pisze ,ze wozek przegrywal w starciu z chusta,wiele z was kupilo po kilku miesiacach parasolke.
    Moj maz uwaza,że wózek miec trzeba ale zastanawiam sie na ile po prostu nie jest przekonany i oswojony z wizja noszenia.
    Moj szwagier da nam gondole maxi cosi plus nosidelko-fotelik samochodowy
    wobec czego jestem skazana na zakup spacerówki maxi cosi lub quinny.W reykjaviku maxi cosi (oni maja mure) wcale nie ma.Jest za to quinny.Upatrzylismy sobie model Freestyle 3XL wydaje sie solidny i na terenowe wycieczki np na pobliska plaze (kamienistą) bylby ok

    ale kosztuje ok 2 tys.Malz mowi -kupmy- a ja sie tak zastanawiam czy moze by odpuscic?Znalazlam jeden taki na allegro ,za 0k 600 uzywany ale kto wie czy do kwietnia jeszcze sie pojawia.Dodam ,ze sprawe komplikuje fakt ,ze wszystkie te sprzety czyli wozek,gondole i nosidlo przywioza mi moi rodzice jak przyleca ok 2 tyg po porodzie.
    Oznacza to ,ze i tak 2 tyg trza sie bedzie obyc bez wozka.
    No i co zrobic?
    Miotam sie jak zwierze w klatce.Zamowilam dzis elastyka i kolkowa, zamierzam kompletowac chustowy stosik z czasem i w miare potrzeb.Mam nadz ze połkniemy bakcyla.Maz z kolei pyta:a jak nie połkniemy?

    HELP!!!!!!!!!
    Bylabym zachwycona gdyby ktos za mnie podjal decyzje.......

  2. #42
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Decyzję musisz podjąć sama.Ja mogę Ci tylko powiedzieć,jak było u nas.I nie będę tu oryginalna,bo dziewczyny mówiły już o tym.Gdybym miała mieć jeszcze dziecko,nie kupiłabym wózka na starcie.Mój synek nie chciał z niego w ogóle korzystać.My też woleliśmy go mieć przy sobie.Wózek(wypasiony,a jakże!)stał i się kurzył.Nosiliśmy się w chuście na spacery,a w domu spał w łóżeczku lub koszyku,który przenosiłam po domu.Potem był etap leżaczka i maty na podłodze.Wózek powrócił na dobre dopiero niedawno, gdy młody odkrył,że fajnie się siedzi i patrzy.
    Tak więc teraz kupiłabym dopiero porządną spacerówkę.Albo jeśli już koniecznie wózek,to używany lub pożyczony.

  3. #43
    Chustofanka Awatar ursus_arctos
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Vantaa, Finlandia
    Posty
    178

    Domyślnie

    tylko ci napisze, ze ciesze sie niezmiernie ze nie wydalam jakiejs ciezkiej kasy na wozek i kupilam taki tanszy. bo by mnie chyba zameczylo te tysiac euro (bo tyle kosztuje emmaljunga na przyklad) zamrozone na balkonie grat nieuzywany od wrzesnia, od wizyty mojej mamy. a nie, w pazdzierniku bylismy na pikniku i wozek sluzyl jako srodek transportu jedzenia ale nigdy nie mow nigdy... moze sie z nim jeszcze kiedys przeprosze.

    Doula
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  4. #44
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    No własnie!
    Hahahahah juz widze miny rodzinki i znajomych jak im powiem ,ze nie chce wozka hahahahahhaha Ludzie maja zaskakujaco mało akceptacji dla cudzych sposobów wychowania...Jeszcze tylko musze kubutka przerobic.Bedzie ciezko, ale mam nadzieje ,ze sie uda.
    Zabawne jest to ,ze jak czlowiek idzie do sklepu, zwłaszcza przy pierwszym potomku ,to
    1.chcialby miec wszystko nowe
    2.Z najwyzszej polki
    3.znaczenie słowa pragmatyzm jest mu obce
    Ursus actros , na islandii emaljunga tez robia furore , ale ja jestem albo skazana na kupno calego kompletu nowego
    albo na cos co pasuje do szwagrowskiej gondoli
    Poza tym ludzie tu nie sprzedaja swoich wozkow,trzymaja je dla nastepnych dzieci ,co wydaje sie miec sens zwazywszy ceny.Takze do kupienia sa najwyzej wysluzone graty hahahah

  5. #45
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Canada`s armpit :P
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    ja mam i nie oddam kupiony na allegrowie za 700 zl drugi do CA kupilismy na kijiji na 200 dolarow oba uzywane. kocham chusty ale czasami wozka tez uzywam ale wozek zdarzysz kupic to a. nowy to wywalenie zbednej kasy b a c jak bedzie potrzebny poszukaj uzywki Ostatnie pyt macie auto ?
    pytam bo w PL bez auta wozka uzywam na dluzsze wyprawy czesto chociazby po to zeby wiezc w nim graty jedzenie etc w CA mamy auto wiec wozka uzywa babcia sporadycznie.ot i moje przemyslenia

  6. #46
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    auto jest , wozek tyko na spacery o ile go kupimy

  7. #47
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Canada`s armpit :P
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    to na razie sobie odpusc

  8. #48
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    kubutkowa ja nadal twierdze, ze wozek sie przydaje i na marzec tez kupie, ale.... jako uzytkowniczka juz ponad 8 wozkow odradzam ci trojkolowiec. Nie sa tak stabilne jak tradycyjne czterokolowce. Teraz kupuje nowy wozek, bo ostatni Luskowy byl wlasnie trojkolowcem. Moglabym do niego dokupic gondole i fotelik, ale MM sie absolutnie nie zgadza i naciska na kupno nowego wozka, bo ten trojkolowiec przewrocil mu sie w autobusie na zakrecie. Dobrze, ze obok stal drugi wozek i sie o niego zaparl, bo by Luska miala niezle przezycia

  9. #49
    Chustomanka Awatar dominika79
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    1,384

    Domyślnie

    ja bez wózka sobie zycia nie wyobrazam

    Jasnie Pani my mamy 3kołowiec - odkupiłam od mojej siostry IMPLAST driver 3XL. jestem baaardzo zadowolona i ona rózniez była. WYmieniłam tylko koła na nowe i kosz bo był zajechany. Nigdy sie nawet nie przechylił. a Hania potrafi do niego wejsc i skakac np .. Gondola do niego jest duza i szeroka - Hania jezdziła do lutego albo marca -do momentu kiedy nie zaczeła siadac ( a z czerwca jest) i miesciła się w nim bez problemu nawet w kombinezonie zimowym. No i spacerówke mozna montowac i przodem i tyłem do kierunku jazdy. I koła pompowane.. zreszta ja na temat tego wózka to same ochy i achy mogę
    W maju kupilismy lekką małą spacerówke z myslą o wakacjach i o małym bagazniku auta -ten miał isc do sprzedania ale dobrze ze został wlasnie do niego wróciliśmy - nieodsniezone chodniki zmusiły nas do tego
    H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.


    mojdom13.blogspot.com

    http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe

    ---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl

  10. #50
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    Jasnie Pani i znowu zgryz...Chyba zrobie tak,ze poczekam do konca czerwca do wyjazdu do Pl i ewentualnie wtedy kupie...tam jestem w stanie znależć tanszy uzywany.co do 3kolowcow to tylko takie tutaj sa zeby pasowaly do tej pieprzonej gondolki maxi cosi....

  11. #51
    Chustofanka Awatar manika
    Dołączył
    Nov 2009
    Miejscowość
    Będzborg
    Posty
    208

    Domyślnie

    My mamy coneco V4 prezent od prababci Przydaje się mały śpi w nim dwie godzinki na balkonie czasami no i mąż i dziadkowie chodzą z wózkiem na dwór . A ja też czasem w nim małego pcham . Choć mnie sie tym V4 średnio jeżdzi i dlatego cześciej biegam z małym w chuscie

  12. #52
    Chustomanka Awatar taDorotka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    729

    Domyślnie

    ja wózek (co ciekawe to 9-ty wózek w naszych rękach!!!) zakupilam taki jak chcialam po wielu eksperymentach i doswiadczeniach, lekki, spore kólka, duzy kosz, pałąk a nie rogi, z gondolą, przekladaną spacerówką, montowanym fotelikiem itd... (babydesign axel) sam w sobie super, ale na dwor wychodzilam z wielkim trudem bo mieszkam w kamienicy i klatka wąska ze zno- i wnoszenie go mimo ze 9,5 kilo wazy to byla istna masakra.a z zakupami i dwojka dzieci-horror (sasiedzi z litoscia patrzyli jak sie zmagam z tym wszystkim, pomagali jak mogli ale te nasze schody tak strome ze to wrecz niebezpieczne bylo. jak teraz o tym pomysle to ciary mam normalnie...) plecy mi wyłaziły d...ą po takiej akcji...jednak troche wychodzilam z nim, bo chusty nie mialam.ale wiele miejsc niedostepnych bylo (brukowana starówka, buu!)

    a potem, TAAARAAA-chusta!,
    dopiero po 1,5 miesiaca tych wyczynów!
    i od tego momentu wozek juz na spacery nie wychodzi.
    bezczynnie nie stoi bo Helena sobie w nim lubi polezec, posiedziec zabawkami pomajstrowac, pospac. w domu pelnym piratów i rycerzy to jedyne w miare bezpieczne miejsce
    ja max 4 godziny w chuscie daje rade bo plecy mam o takie: S) .
    na dwor tylko chusta, chyba ze razem calą bandą idziemy to małż wózek znosi aczkolwiek niechetnie, i mi jakos tak dziwnie jak ona bidulka tak daleko od mamy i nie wiem czy jej tam nie zimno nie wieje itp. takie skrzywienie chustowe, sie czlowiek do dziecka mocno przywiazuje
    w chuscie wszedzie sie da wejsc na luzie, po schodach, pod gore, na plac zabaw, w zakamary na starówce , do kosciola, do kazdego sklepu, cafe, urzedu, autobusu, przedszkola i wogole.a wieksze zakupy ładuje w plecak i tez daje rade, nawet z pozostałym przychówkiem za ręce, wleczemy sie niemiłosirnie zajmując caly chodnik ale z wózkiem byloby chyba jeszcze gorzej..
    ehhh gaduła ze mnie
    [CENTER]szara codzienność? nie u nas FRANCISZEK (2005), IGNACY (2007), HELENA (2009), ANIELKA (2012), BASIA (2014)KRZYSIO(2019),MACIEK (2023)CENTER]

  13. #53
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    czyli dorcia licze cie jako niewokowa!jakies mam takie przeczucie eby sie wstrzymac i chusty zaczac zbierac.jedna zaraz do mnie przyleci

  14. #54
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    1,081

    Domyślnie

    Doświadczenie mam na razie krótkie, bo córeczka wrześniowa. Jeszcze w ciąży wiedzieliśmy, że chcemy nosić, ale dopóki się nie urodzi i nie spróbuje, to człowiek nigdy pewności nie ma...
    Kupiliśmy nową Murę 4-kołową, gondola jest obszerna i ochronna na zimę Uparłam się tak, bo także studiowałam crash testy ADAC i musiałam mieć wózek kompatybilny z fotelikiem Maxi Cosi.
    Jak dotąd jednak, wpięliśmy fotelik do ramy raz i to na siłę, żeby nie było, że nie używamy... Nikt mnie nie przekona, że to fizjologiczna pozycja dla niemowlaka Dla mnie fotelik jest do jeżdżenia w aucie, nie w ramie.

    Fotelik to podstawa, bo z dzieckiem zawsze trzeba gdzieś pojechać. I tu nie żałowałabym na nowy, porządny sprzęt.
    Jednak już do fotelika preferuję chustę - łatwo dotransportować do i z samochodu, mało miejsca zajmuje.
    Mamy małe autko i rama wózka zajmuje cały bagażnik. Ja z Młodą z tyłu, tata kierowca i obok Pani Gondola. Trzeciej dorosłej osoby nie sposób zabrać. Z chustą jedno miejsce więcej, mniej tarabanienia.

    Gondoli używaliśmy po ok. tygodniu na pierwsze spacery po lesie. Chustować zaczęliśmy po 2 tygodniu. Wtedy przeszliśmy w tryb chusta w tygodniu po mieście, w weekend wycieczka samochodowa z wózkiem do lasu lub parku.

    W przypadku terminu zimowego w Islandii chyba i tak wcześniej niż przed 2 tygodniem nie pójdziecie na spacer? Pozostają ręce i chusta po domu A na ramę z Allegro z gondolą te 2 tygodnie można spokojnie poczekać! Może dzieć się przeterminuje i dziadkowie przylecą przed nim?

    A tak serio, czytając wątek mam wrażenie, że faktycznie gondola przydaje się przy dzieciach wiosennych/letnich, gdy pogoda pozwala czy wręcz wymusza całe dnie na dworze. Wtedy fajnie sobie pospać w wózku, bo w chuście i gorąco i przez pierwsze tygodnie pozycja nie taka na dłużej niż kilka godzin.

    Natomiast dzieci jesienne i zimowe chyba spokojnie mogą się obejść bez gondoli. Nasza przy pierwszych mrozach oprotestowała leżenie w wózku i na sygnale wracaliśmy z lasu (a chusty nie było na podorędziu). W chuście śpi w niskich temperaturach bez szemrania, nawet czasami ciekawa świata już nieśmiało nos wychyla do poszczypania

    Czy do gondoli jeszcze wrócimy - nie wiem.
    Jak się sprawdzi ciężka, masywna spacerówka Mury - się okaże. Może dokupimy lekką spacerówkę na lato, jak w chuście będzie za ciężko.

    Pięknego rozwiązania i nie miotaj się tak

  15. #55
    Chustofanka Awatar Noriska
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Norwegia
    Posty
    463

    Domyślnie

    Zima i snieg lub trudny wybosity teren - podstawa - grube opony - im ciensze opony tym bardzij sie wcinaja w snieg/bloto i trzeba niezlej sily by toczyc wozek
    druga podstawa to cztery kola - kazdy zjazd na schodach jest dostosowany do dwoch sladow a i podnosic latwiej, np. przy wyjsciu z autobusu.
    trzecia - mozliwosc skretnych kol przednich - ulatwia poruszanie sie w labiryncie np. wieszakow w sklepie
    czwarta - duza i rozkladana na plasko czesc spacerowa (gondola szybko wychodzi z uzycia) - najlepiej stopniowo...zadne plynne jak Xlanderze (na nieszczescie kupilam sobie go ale uzywam rzadko), bo sie nie da tego zrobic jedna reka
    piata - przekladana raczka lub przynajmniej mozliwosc montowania siedziska w kierunku rodzica a nie tylko plecami.

    Najlepiej jakbys sobie kupila za symboliczna kwote nawet grata - jakiegokolwiek i sobie nim pojezdzila w roznym terenie i sprbowala poregulowac siedzisko - wtedy sama poczujesz czego ci brakuje lub co ci odpowiada a i opisy wozkow w necie beda jasniejsze .
    Potem takie starocie przyda sie by wystawic w nim spiace dziecie na balkon lub werande a i moze do przedszkola (w Norwegii dzieci spia w wozkach na zewnatrz) - ja tak kupilam starego bassona z pordzewialymi kolkami
    Ostatnio edytowane przez Noriska ; 07-01-2010 o 15:14


    "I lać Ci będą łzy potęgi drugiej ci, co człowiekiem nie mogli Cię widzieć." - Norwid

  16. #56
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,567

    Domyślnie chusta plus wózek

    Jak u mnie wózek sparawdzał sie gdy musiałam wyjśc na dłużej a wiedziałam ze nie będę miała gdzie przewinąć, na plaży - gdy chciałam popływac młody w wózku spał, w domu na poczatku do spania (w gondoli), i na zakupy (duzy kosz) no i na zimowe spacery. Teraz chodze z młodszym na spacery tez z wózkiem - zwłascza jak chcę poszalec na sankach ze starszym - młody w gondoli stoi z boku a my ze starszym z górki )
    ale uzywany wózek to jest to - lepiej kupic firmówke uzywana niz jakis lichy nowy.
    mi sie pierwszy wielofunkcyjny no name rozlecial nieco po roku, a jak teraz wyciagnełam z garazu zeby naprawic dla młodszego to był całkiem zardzewiały - na złom (
    za to nasza spacerówka słuzy juz trzeciemu dziecku (chicco) i ma sie całkiem dobrze - dla młodego tez starczy )

  17. #57
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Thumbs up

    no a ja kupiłam używany mikado ox-ford i jestem baaardzo zadowolona. Jest co prawda czterokołowy, ale dwa kółka z przodu ma obok siebie sktętne. Jest trzyfunkcyjny, ale z dużym fotelikiem i naprawde jest świetny do małego autka jak nasze, bo jak jedziemy do parku, to możemy zawsze wyjąc stelaż z bagaznika i zamontowac fotelik, ma dużą spacerówkę stopniowo kładzioną. Duże pompowane koła. Jedyna wada: że na zjazdach przy schodkach się nie sprawdza, bo to podwójne kółko z przodu. Ale za to gondola wygodna, szeroka, świetny wózek w teren bo chodzę. Kupiłam używany za 500 i uważam, że to szaleństwo kupowa nowy. Już lepiej zainwestowac w chustę co właśnie czynię.

  18. #58
    Chustoholiczka Awatar Agut
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    okolice Grodziska M.
    Posty
    4,325

    Domyślnie

    My również mamy wózek i tez sobie bez niego życia nie wyobrażam. Wózek mamy taki z tańszych bo szkoda nam kasy na droższy
    U nas nosze tylko ja. Nooo a w weekandy wywalam mojego
    M. na spacery z Szymem co by mieć chwile samotności wiec wózior musi być. Co jakiś czas jak potrzebuje wyjść mamy nianie która też tylko z na wózkowe spacery wychodzi. Jak przyjedzie moja mam to też tylko wózek. No i w koncu ja też z niego korzystam. Jak mam do zrobienia duze zakupy to zawsze bierzemy wózek
    No wiec moim zdaniem wózek dobrze mieć i chyba przyda sie od pierwszych dni bo na bank będziesz zmeczona i bedziesz potrzebowała odpoczynku wtedy myk maleństwo do wózka i wypychasz na spacer z kimkolwiek z rodzinki kto sie nawinie a Ty idziesz spać!

  19. #59
    Chustomanka Awatar Mania
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Czerwionka-Leszczyny, Ornontowice
    Posty
    1,288

    Domyślnie

    Dla pierwszego dziecka miałam wózek i chustę, Używałam i tego i tego. Choć wózek był starsznie cieżki, toporny, na 4 kołach i źlę się nam jeździło. Po roku przesiedliśmy się do lekkiej trójkołowej spacerówki (buggster) - rewelacyjny wózek, zostawiłam sobie dla drugiego malucha. A gdy urodziła się córeczka to kupiłam niedrogi w miarę wózek wielofunkcyjny (na 3 kołach) Coletto Austin 3, mało znany chyba, ale jestem z niego bardzo zadowolona. Używamy na zmianę z chustą. NA dłuższe spacery wózek, na plac zabaw zazwyczaj też, bo jak mała spała w wózku, to ja się bawiłam ze starszym synkiem. NA krótkie wypady, do sklepu lub komunikacją miejską biorę chustęNa dłuższy spacer biorę małą w chuście, gdy idziemy wszyscy, czyli mąż też, bo wtedy on biega za starszym synkiem, gra z nim w piłkę itd. Niestety niosąc jedno dziecko w chuście ma się trochę ograniczone możliwości, jeśli chodzi o zabawę z drugim dzieckiem, lub choćby przypilnowanie go czasem, pomoc przy schodach, krawężnikach itd. Schylanie się co chwilę, mając jedno dziecko w chuście a drugie obok jest męczące. Więc z własnego doświadczenia wiem, że i wózek i chusta Ale jeśli to będzie pierwsze dziecko i tylko jedno to, to myślę, że chusta będzie częściej używana od wózka
    Mama Stasia (15.04.2006), Róży (25.03.2009) i Helenki (15.10.2011)

  20. #60
    Chustonoszka Awatar martex
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    62

    Domyślnie

    To poczytalam Wasze posty i tez sie zaczelam zastanawiac bo mam zamowiony caly komplet z oddzielna gondola Jane Nomad ale jak piszecie ze gondoli sie za bardzo nie uzywa przy noszeniu w chuście to moze jednak zamienie na taka gondolo-fotelik.....takie 2 w 1.....? i na pare chust by zostalo
    i znowu masakrystyczny temat wozka powrocil

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •