Moja teściowa chciała dobrze,
upał w Krakowie więc siedzimy w leśnym myślenickim zaciszu, w czwartek mieliśmy z m "wolne" od dzieciorków, teściowa oczywiście z dobroci serca wypraną posciel w tym moje 4 chusty zapakowała do magla.
wczoraj odebrałam blaszki idealne buuuu, od wczoraj miętoszę jak mogę... ale do miloszczowatosci jeszcze im brakuje... prosze powiedzcie że będzie cacy