Oczarowania takiego super extra, to chyba nie doświadczyłam. Ew. indio konopne antracytowe za nośność i niebrudzący kolor pasujący do wszystkiego i zawsze. Z wzorów to koty, których nie udało mi się upolować.
Rozczarowania to:
- mnogość limitów NatiPrzestają być unikalne przez tą różnorodność.
- u didka chyba stagnacja, przez cały rok podobało mi się może z pięć chust
- ceny, zwłaszcza Nati
- kaszmir, spodziewałam się superowej miękkości, a to zwykła wełna jest, tylko cena kaszmirowa
- nieudane polowania u Nati, jak coś mi się już naprawdę spodobało, to było nie do dostania, przynajmniej dla mnie(koty kaszmirowe np)