-
Chustomanka
ja jestem bardziej nosidełkowa niż chustowa
oczarowało mnie Marsupi Plus, które dało mi wolność, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie też mąż, który z przyjemnoscią nosi naszą córeczkę w MT
a rozczarowanie, no cóż szkolenie chustowe w fundacji MaMa. Nauczono mnie tam jednego wiązania- kangurka, którego nie bylam w stanie w domu powtórzyc, nie chciano pokazac jak zamotac miesieczne malenstwo w elastyka.
-
-
Chusteryczka
choć generalnie już nie noszę, to jednak wymyśliłam
oczarowanie: NubiGo comfort z panelem w szare dmuchawce. już pal licho ten panel, ale jakość wykonania, komfort noszenia i waga tego nosidła po prostu powalają. chylę czoła przed geniuszem Gosi


i jeszcze stara Nati Navy. po latach
zachłystywania się coraz to nową szmatą znalazłam ideał - zgrzebna, jednokolorowa, mocna, zwarta, świetnej jakości chusta do noszenia. nic więcej i aż tyle.
rozczarowania tego roku? atmosfera wokół Nati, namiętnie podsycana przez światowe fora chustowe oraz odwrót od Ellevilla - było na czym zawiesić oko, bo chusty tkali piękne, szkoda, że tak fatalne.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum