Moim ogromnym rozczarowaniem chustowym były fale jedwabne didkowe - cóż z tego, że piękne, skoro przejrzystość miały gazy i rozłaziły się w rękach...ehh...od tamtej pory na wszystkie nowe didki patrzyłam przez pryzmat fal i okazało się, że słusznie... (oczywiście, nie wszystkie didki...gekony fioletowe okazały się świetne)
Oczarowanie - szara wełniana pancy - choć wcześniej nabijałam się tapicerekwg mnie zachwycająca...marzę o takiej w wersji marine z limonką...


 
			
			
 
 
				

 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem