Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: oswajanie nocnika - czy to już czas?

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar schiselle
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Radom
    Posty
    2,245

    Domyślnie

    chciałabym zacząć wysadzać, ale nie bardzo wiem jak...tzn jakie to są sygnały?? bo mlody czasem poprostu robi i już a czasem siedzi i się bawi, nagle pociśnie i juz kupa...a jak biorę go na ręcę, żeby mu wygodniej było to już koniec, przestaje...normalnie zadręczam się czasem, że tak w pieluchę wali cały czas...
    Jo 2011 Al 2017 ​Ga 2019

  2. #2
    Chustofanka Awatar alphax
    Dołączył
    Feb 2011
    Posty
    311

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez schiselle Zobacz posta
    chciałabym zacząć wysadzać, ale nie bardzo wiem jak...tzn jakie to są sygnały?? bo mlody czasem poprostu robi i już a czasem siedzi i się bawi, nagle pociśnie i juz kupa...a jak biorę go na ręcę, żeby mu wygodniej było to już koniec, przestaje...normalnie zadręczam się czasem, że tak w pieluchę wali cały czas...
    Wysadzaj po spaniu i jak zmieniasz mu pieluchę a jest sucha - wtedy największe szanse. Ja wysadzam co godzine, jeżeli nie siknął do tej pory do pieluchy i zdarzają się dni że większość siku idzie do nocnika.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar erithacus
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Tczew
    Posty
    3,315

    Domyślnie

    Niezmiennie polecam ebooka Kingi: http://www.chusta.pl/index.php?optio...hk=1&Itemid=29
    Jest tu spora część mam, które wysadzaja od urodzenia, ale i takie, które czekają z tym do 2 urodzin. Musisz sama wybrać, co tobie odpowiada i co bardziej do ciebie przemawia. Nic nie powinnaś.
    Ja tylko mogę napisać, że obydwoje moich dzieci było wysadzanych praktycznie od początku. Pierwsze odpieluchowało się w wieku 16 mies (w nocy 18), drugie - 18, (w nocy 19). Nigdy nie było ani zbyt dużego parcia na sukces ani też regresów.






    Czasem mnie nie ma. Można mnie złapać na maila: [mój nick z forum] @ tlen.pl


  4. #4
    Chusteryczka
    Dołączył
    Dec 2010
    Posty
    1,631

    Domyślnie

    Nigdy nie przejmowałam się 'wysadzaniem', bo jakoś zakodowałam sobie, że jak zechce to sama się wysadzi Były nocniki, nakładki /od roczku chyba/, czasem coś się trafiło, czasem nie Od drugich urodzin sama dumnie siada na tronie, zrobi co ma zrobić i woła o 'papierek'.
    Ps. Ale ja jestem z tych wyrodnych - nigdy nie chciało mi się wysadzać co godzinę, łapać siuśków, e.t.c. - zdałam się na Młodą, aż zaskoczy

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •