Cytat Zamieszczone przez Karusek Zobacz posta
livada, ale z kucków jest wygodniej nawet początkowe dociąganie sobie robię, jak Domik jeszcze siedzi na tapczanie (ławce, stole czy co tam jest akurat pod ręką)
No będę ćwiczyć, ale jakoś tak, nie wiem... Lubię tobołek :-] Lubię to, że Młodą od razu opuszczam sobie na taką wysokość, jak chcę, i że od razu jest wstępnie dociągnięta (oczywiście potem wszystko dokładnie dociągam), a ja mogę stanąć prosto. No i przy tobołku wystarczy kilka sekund, i ewentualne wyciągające się łapki i wierzgające nóżki są spacyfikowane. Kiedy kucam przed nią, nie jest tak szczelnie owinięta chustą i może próbować wykorzystać wolność do jakichś dziwnych manewrów za moimi plecami

Co nie znaczy, że nie zamierzam dać szansy innym metodom :-]