Wiesz co, Karusku? Od jakiegoś czasu nie mogę przestać myśleć o mojej szarej rivei nc, którą sprzedałam Kamili... Cóż, taka była okoliczność i koniecznośc, przycisnęło i mnie, ale jak ją sobie na fotkach oglądam, to aż się boję, że Kamila nigdy nie zechce mi jej odsprzedać (hej hej, Kamila! )
Ale jakąś nową wersję rivei też bym chętnie przemyślała... Chociaż kaszmirów już mi dosyć chyba...

A te balony mnie nie ruszają. I dobrze.